Quentin Tarantino jest jednym z najbardziej poważanych reżyserów światowego kina. Twórca Pulp Fiction i Kill Billa ma na swoim koncie dwa Oscary, a hollywoodzcy aktorzy marzą o graniu w jego filmach. Ci, którzy na co dzień pracują poza Hollywood, w zasadzie mogli do tej pory o tym pomarzyć.
Wiele wskazuje jednak na to, że Polacy będą mieli szansę zabłysnąć pod szyldem Tarantino. Reżyser przygotowuje właśnie film o morderstwie Sharon Tate, ciężarnej żony Polańskiego, którą w brutalny sposób zabili "wyznawcy" Charlesa Mansona. Amerykańscy dziennikarze piszą już o tym, że obok czołowych gwiazd Hollywood, w roli Polańskiego najprawdopodobniej zobaczymy Polaka.
Leonardo DiCaprio zagra sąsiada Tate, jednak kluczową rolę w filmie odegra postać Polańskiego. Quentin szuka autentycznego, polskiego aktora - napisał na Twitterze Justin Kroll, reporter magazynu Variety.
Tymczasem polscy fani są przekonani, że rolę otrzyma... Jacek Braciak:
Dziennikarz z "Variety" donosi, że Tarantino chce obsadzić polskiego aktora w roli Romana Polańskiego. Stawiam, że... zostanie nim Jacek Braciak - czytamy na profilu "Liczne rany kłute". Komentujący od razu podchwycili ten pomysł, który budzi duże emocje:
O jak bym chciał, żeby tak się stało! Google twierdzi, że są niemal tego samego wzrostu! - pisze jeden z internautów. Teoria w sieci zyskuje coraz większą popularność.
A Wy, którego polskiego aktora widzicie na planie filmowym Quentina Tarantino?