Trwa ładowanie...
Przejdź na

Syn Borkowskiego dostał wezwanie DO SĄDU! "Trudna sprawa, przecież to jeszcze chłopiec"

209
Podziel się:

Teściowa Jacka Borkowskiego ma żal do wnuków o to, że nie chcą odbierać telefonów od niej, chociaż zmusiła je do tego sądownie.

Syn Borkowskiego dostał wezwanie DO SĄDU! "Trudna sprawa, przecież to jeszcze chłopiec"

Jacek Borkowski dwa lata temu pożegnał ukochaną żonę, Magdalenę Borkowską, która przegrała walkę ze zbyt późno zdiagnozowaną białaczką.

Od śmierci żony Borkowski łączy opiekę nad dwójką dzieci z pracą. Niestety, teściowa aktora i jego szwagierka są zdania, że nie radzi sobie dobrze. Zapewniając, że kieruje nimi wyłącznie troska o osierocone dzieci, okradły je z pamiątek komunijnych i biżuterii po mamie. Następnie nasłały na nich kuratorkę, żeby sprawdziła, czy w domu nie panuje patologia. Troskliwe krewne zadbały także o wysłanie dzieci na badania psychologiczne w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym. Babcia i ciocia zaniepokojone faktem, że Jacek i Magda nie chcą utrzymywać z nimi kontaktów, postanowiły zmusić ich do tego sądownie.

W lutym zeszłego roku Sąd Okręgowy przychylił się do wniosku Barbary Gotowieckiej o zabezpieczenie kontaktu z wnukami i kazał im rozmawiać z babcią przez dwie godziny w miesiącu, zaś roszczenia siostry zmarłej Magdaleny Borkowskiej oddalił.

Żadna z pań nie jest zadowolona z takiego obrotu sprawy. Mieszkająca na stałe w Londynie szwagierka Jacka Borkowskiego domaga się zapewnienia jej kontaktów z siostrzeńcami, zaś teściowa aktora narzeka, że wnuki nie chcą odbierać od niej telefonów, chociaż zmusiła je do tego sądownie. Jest także zdania, że kontakt telefoniczny czy za pośrednictwem Internetu jest niewystarczający i domaga się, by zięć przywoził jej wnuki przez pół Polski, z Warszawy do Małomic pod Jelenią Górę, najlepiej kilka razy w miesiącu.

Postarała się także o to, by jej 15-letni wnuk dostał wezwanie do sądu.

Przecież to jeszcze chłopiec - narzeka Jacek Borkowski w rozmowie z tygodnikiem Rewia. Byliśmy razem w sądzie i mogę potwierdzić, że odbyło się przesłuchanie, ale nie będę tego komentował. Sprawa już i tak jest trudna dla syna i dla mnie. Starałem się przygotować syna na tę sytuację. Długo rozmawialiśmy. On rozumie, że to jest konieczne. Ze względu na jego samopoczucie mam nadzieję, że nie będą potrzebne kolejne spotkania.

Cóż, to może trochę tłumaczyć niechęć dzieci do podtrzymywania ciepłych relacji z kochającą babcią….

Rozmowa z sędzią odbyła się w odosobnionym pokoju w obecności psychologa - ujawnia pracownik warszawskiego sądu. To pozwoliło stworzyć chłopcu jak najbardziej przyjazne warunki.

W ciągu kilku tygodni psycholog sporządzi opinię na temat relacji łączących wnuka z babcią. Myślicie, że okaże się dla niej korzystna?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(209)
Gość
6 lat temu
Hiena z tej kobiety. Współczucia dla tych dzieci.
Gość
6 lat temu
No chyba jest jakaś przyczyna, że nawet własna córka nie chciała utrzymywać z mamusia kontaktu. No babunia zastanów się dlaczego i nie naciskaj ba dzieci. Nie mozna nikogo zmusić do miłości.
gość
6 lat temu
Prawda jest taka że nie jeden facet nie wytrzymałby śmierci żony i pozostania samemu z dwójką dzieci i wszystkimi obowiązkami. Facet daje rade. Współczuję dzieciom dziadków bo wiele wycierpiały.
Gość
6 lat temu
Nienawidzę tesciowej.
Gość
6 lat temu
Miłej niedzieli życzę wszystkim dobrym ludziom
Najnowsze komentarze (209)
Gość
6 lat temu
Te Małomice są koło Zielonej Góry.
gość
6 lat temu
Przysłowie polskie mówi: "Zgoda buduje, niezgoda rujnuje" i w tym przypadku jest to aktualne przysłowie. Jestem babcią i byłoby mi okropnie smutno i miałabym żal do zięcia gdybym nie mogła widywać wnucząt, czy usłyszeć ich głosu w słuchawce. Teraz one są małe, przeżywają śmierć matki i nie bardzo umieją wszystko zrozumieć, a nikt nigdy nie zastąpi tej właściwej matki. Byłam w podobnej sytuacji, bo moja Mama zmarła, gdy byłam w podstawówce, a nigdy nie poznałam żadnej babci i dziadka. Jak ja zazdrościłam całe życie koleżankom że mają babcie, a przede wszystkim Mamę. Dzieci kiedyś dorosną i jaki obraz zostanie im w pamięci Taty i Babci, cioci...? Moim zdaniem najlepszym wyjściem byłoby zakopać wszelkie urazy i spotkać się raz na jakiś czas w miłej atmosferze, bo tak zapewne życzyłaby sobie zmarła. Nerwami i sądem nic się nie załatwi w stosunku do dzieci, bo należy uczyć ich miłości i dawać im miłość, a to zaprocentuje w ich dorosłym wieku.
Gość
6 lat temu
Jak by odwiedzanie grobu było wyznacznikem miłości I przywiązana. Pan Jacek spotyka się z żoną każego dnia bo widzi jej obraz w dzieciach. Dbając i walcząc o dzieci pokazuje każdego dnia że nadal kocha żonę I jest jej oddamy. A w grobie no cóż są tylko zimne zwłoki.
Gość
6 lat temu
Co za koszmar nie babcia, wnuki będą ją nie nawidzić do końca życia. Czego tą baba nie rozumiem. Choć taki koszmar jest w wielu rodzinach. Przed tym samym uciekłam z kraju.
gość
6 lat temu
najgorzej jak jakas stara rura chce sie odmłodzic przez cudze dzieci
babcia
6 lat temu
Kochana babciu za 3 lata wnuk będzie miał 18 lat i sam zdecyduje czy chce do babuni przyjechać i pobyć z nia albo do cioci do Londynu ale nie ciągajcie tych dzieci po sądach trochę wyobrazni babciu a gdzie dziadek11111111111
Gość
6 lat temu
Oby sad przejrzal na oczy i zistawil dzieci w spokoju. Ja tez mam babke i nie utrzymuje z nia kontaktu, bo nie byla zainteresowana, nie pomagala a wrecz przeciwnie. Natomiast moja druga kochan bo abc ia z marla byla jak moja mama. Do biej chodzilam codziennie lub co drugi dzien w odwiedziny
gość
6 lat temu
Niech się idzie leczyć ta Pani - "CUDOWNA BABUNIA"
Gość
6 lat temu
Co za glupie babska---tak na stres narazac dzieci WSTYD. Panie Borowski musi Pan wytrzymac i wygrac ta walke dla dzieci i ku pamieci ich mamy. Wierzy trzeba ze wszystko bedzie dobrze.Powodzenia.
gość
6 lat temu
ta "kochajaca" mamuśka zmusiła ziecia do tego,że to ona jako matka i w miejscu zamieszkania matki na pobliskim cmentarzu pochowa córke.Nie liczyło sie dla niej to,że daleko od dzieci,od meża.Teraz ma argument,ze rzadko odwiedzaja grób.
Gość
6 lat temu
Czy Wysoki Sąd nie widzi manipulacji tych wstrętnych bab. Może wnuki nie życzą sobie kontaktów z "cudowną babunią"?
IDOLKA PANA B...
6 lat temu
to tylko prokurator generalny pan zbigniew ziobro powinien wziąć sprawe w swoje ręce i byłoby już po sprawie!!!
gość
6 lat temu
Ta kobieta jest chora psychicznie.
gość
6 lat temu
A ta z Londynu ma dzieci? Jak tak to dostarczać do tej Jeleniej
...
Następna strona