Trwa ładowanie...
Przejdź na

Tadla i Kret kłócą się o ślub. "Po co deklarujesz, że się ZE MNĄ OŻENISZ? W spełnieniu obietnic nie jesteś najlepszy"

207
Podziel się:

"Słowa są ważne, więc nie rzucałabym na wiatr obietnic" - ostrzega dziennikarka. "Skąd wiesz, czy ja wtedy będę chciała ślubu?".

Tadla i Kret kłócą się o ślub. "Po co deklarujesz, że się ZE MNĄ OŻENISZ? W spełnieniu obietnic nie jesteś najlepszy"

Wkrótce minie pięć lat odkąd Jarosław Kret oświadczył się Beacie Tadli na łamach magazynu Viva. Wcześniej w tej samej gazecie poinformował swoje poprzednie dwie partnerki, że nie są już razem, a poza tym nigdy ich nie kochał. Beacie za to obiecał, że weźmie z nią ślub i spędzą razem resztę życia.

Wtedy była to całkowicie bezpieczna deklaracja, bo Tadla była nadal formalnie żoną Radosława Kietlińskiego. Jednak od rozwodu minęły już cztery lata, a formalnych oświadczyn ze strony Kreta jak nie było tak nie ma. Tadla wprawdzie zapewnia, że ślub ani nawet zaręczyny nie mają wpływu na jej samopoczucie ani samoocenę, jednak chyba jej to doskwiera, skoro postanowiła poruszyć sprawę w najnowszym wywiadzie dla Vivy.

Wiele rzeczy deklarowałeś - wypomina Jarosławowi. W spełnianiu obietnic nie jesteś najlepszy. Ale ja już przywykłam. A słowa są ważne. Więc nie rzucałabym na wiatr obietnic. Na przykład tego, że się ze mną ożenisz. Słowa mają dla mnie ogromne znaczenie, dla Jarka mniejsze. Sama sprawa ślubu kompletnie się dla mnie nie liczy. Mówię wyłącznie o wypowiadanych deklaracjach.

Łatwo sobie wyobrazić gonitwę myśli Kreta, gdy kombinował, jak wymigać się z obietnicy złożonej przed całą Polską, najpierw w Vivie, a potem powielonej przez wszystkie plotkarskie media.

Generalnie to jest przeciw mojemu rozumieniu świata - wymyślił w końcu. Jestem feministą, walczącym i wojującym. Moim zdaniem to jest idiotyczne w drugiej dekadzie XX wieku, że kobieta przyjmuje nazwisko męża. Może się kiedyś ożenię...

Na szczęście, Beata szybko mogła rozwiać jego obawy.

Ja bym w życiu nie przyjęła twojego nazwiska, bo mi się moje bardzo podoba - zapewnia. A skąd wiesz, że ja wtedy będę chciała ślubu? Ja jestem potwornie stęskniona za tym czasem, kiedy byłam najważniejsza i najpiękniejsza, była burza uczuć i wszystko toczyło się wokół mnie. Dzisiaj jestem gdzieś tam sobie obok i trochę jest mi smutno z tego powodu.

Jarek jednak najwyraźniej uparł się, by winą za frustrację partnerki obarczać feminizm, z którego najwyraźniej powybierał tylko co, co uznał za najwygodniejsze dla siebie.

Tu chodzi o szersze zjawisko - wyjaśnia pouczająco. Śluby miały rację bytu wtedy, kiedy kobieta była bardzo zależna od mężczyzny, bo nie pracowała, była, bidulka, kurą domową, trzeba podkreślić: bidulka, a on chodził z pałką lub mieczem i zdobywał jedzenie. Problem polega na tym, że my już żyjemy w świecie, w którym zmierzamy do bardzo dużego równouprawnienia, gdzie kobieta jest na równej pozycji z mężczyzną. W związku z tym zawieranie ślubów jest bez sensu. Tak jak przyjmowanie nazwiska męża. Jakby to brzmiało: Beata z domu Tadla, Kretowa?

Uważacie, że zgrabnie wybrnął? Beata najwyraźniej jest zdania, że nie.

Nie wiem, dlaczego znowu do tego wracasz, ponieważ nie przyjęłabym twojego nazwiska - tłumaczy zniecierpliwiona po raz kolejny. To po pierwsze. Po drugie, uważam, że słowa się liczą i jeśli coś się deklaruje to powinno się brać za to odpowiedzialność. Po co się potem tłumaczyć albo żałować? *Warto wypowiadać się świadomie. *

Jak obstawiacie, ile czasu jeszcze ze sobą wytrzymają?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(207)
Gość
6 lat temu
Ten facet jest żałosny a ona desperacko się go trzyma. Smutne.
Gość
6 lat temu
Ona śmieszna i on śmieszny... jakby nie mogli przegadać tego w domu- za kogo się oni uważając skoro sądzą, że całą Polskę interesują te ich wynurzenia?
x
6 lat temu
szczerze mówiać jak facet chce sie żenić to nie czeka nie wiem ile - po prostu działą w tym temacie a nie obiecuje nie wiadomo ile czasu.
gość
6 lat temu
Oj oj chyba klapki z oczu opadły..
gość
6 lat temu
no i po co jej to było? Kret jest jaki jest i przy ŻADNEJ kobiecie się nie zmieni. Ona może myślała, że jest tą jedyną i wyjątkową a tu zonk. Zmarnowała przez niego kilka lat.
Najnowsze komentarze (207)
Gość
6 lat temu
Żenujące.... i ona i on.... żenujące.
Gość
6 lat temu
Takie piękne życie mogą mieć razem.Co im stoi na przeszkodzie,czego im brak?
gość
6 lat temu
Anna Kret o niii c***a wole moje Rusin chociaz po fajnej Kini
Gość
6 lat temu
Moj mąż oświadczył się mi po 3miesiacach!!! Po nie całym roku od poznania byliśmy juz po ślubie 😊 i tak sobie juz trwamy 10lat😃
Gość
6 lat temu
Beata jest naprawdę bardzo ładną i chyba fajną babeczką. Życzę jej powidzenia w życiu uczuciowym.
gosc 2018
6 lat temu
Krecik najbardziej kocha ale ... SIEBIE ... obrzydliwe zachowanie
gość
6 lat temu
Lewacka dziennikarka to i poziom wywiadów niski. Bardzo niski.
gość
6 lat temu
stary h*j
Gość
6 lat temu
Bo to jest tak że zło wyrządzone innym wraca. A jak Pani Beata potraktowała swojego męża gdy wiązała się z Kretem ? Jak on się musiał czuć ?
gość
6 lat temu
No i skończyła się miłość.
Gość
6 lat temu
Żeby ten kret choć przystojny był , bogaty 😳no nie rozumiem bab czasem wogole
Ziggy
6 lat temu
Ale burak z tego kreta
Gość
6 lat temu
Co ona w nim widzi?
Gość
6 lat temu
Kopnęłaby w tyłek to krecisko, krętacz z niego, jak nic. Żenujące to takie tematy na forum publicznym poruszać. Fajna z niej babka, a z niego ponury antysocjalny typ.
...
Następna strona