Magdalena Ogórek i torebka Burberry za 2,5 tysiąca spieszą się do cukierni (ZDJĘCIA)
Jak myślicie, ile pączków zjadła w Tłusty Czwartek?
Magdalena Ogórek jest jedną z nielicznych politycznych celebrytek, które skorzystały na "dobrej zmianie" w mediach. Była kandydatka na urząd prezydenta z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej i ulubienica Leszka Millera, z zaciętej obrończyni lewicy zamieniła się w ultra-prawicową dziennikarkę, wychwalającą rządy Prawa i Sprawiedliwości na każdym kroku. Ten ruch wyjątkowo jej się opłacił i dzięki przychylności Jarosława Kaczyńskiego i Jacka Kurskiego dostała swój program w TVP Info, a także stałe rubryki w prawicowych tygodnikach.
Magda zdążyła się jednak przekonać, że sława ma też złe strony. Kilka miesięcy temu żaliła się na Twitterze, że nie może zrobić zakupów, bowiem zdarza się, żesprzedawcy wypraszają ją ze sklepów i odmawiają sprzedaży towaru. Na szczęście, "publicystka" nie miała problemu z kupnem pączków na Tłusty Czwartek i zaopatrzyła się w pudełko łakoci w cukierni Magdy Gessler. Paparazzi "przyłapali" Ogórek wychodzącą ze sklepu ze swoją ulubioną torebką Burberry za 2,5 tysiąca złotych i szalikiem tej samej marki.
Widać, że lubi słodycze? Zobaczcie zdjęcia:
Nawet idąc po pączki, zadbała o stylowe dodatki: torebkę Burberry za 2,5 tysiąca złotych i szalik tej samej marki.
Ostatnio Magda nie rozstaje się ze stylową i drogą torebką, która towarzyszy jej podczas każdego wyjścia.
W Tłusty Czwartek, Ogórek wybrała się do cukierni znanej restauratorki.
Z lokalu wyszła z elegancko zapakowanym pudełkiem łakoci.
"Dziennikarka" zdawała się nie przejmować obecnością paparazzi.
Jak myślicie, ile pączków zjadła w Tłusty Czwartek? :)