Od kiedy portale społecznościowe przebiły popularnością fora dyskusyjne, w sieci zaroiło się od ekspertów niemal we wszystkich dziedzinach. Jedną z najliczniejszych sieciowych grup społecznych są tak zwane instamatki, które nie omieszkają dopiec innym rodzicom udzielającym się w Internecie.
Tym razem dostało się trenerce wszystkich Polek, Ewie Chodakowskiej, która podzieliła się na swoim Instagramie osobistą refleksją. "Choda" udostępniła zdjęcie z siostrzenicą, pod którym umieściła bardzo ciepły opis:
Moja siostrzenica... moja inspiracja i moja siła.. wymiar bezwarunkowej miłości! Moja młodsza "siostrzyczka".. moja przyjaciółka.. moje oczko w głowie... - napisała trenerka i poinformowała również o swoim podejściu do rodziny i przyświecających jej wartościach:
Zawsze uważałam, że RODZINA jest najważniejsza, ale od tego czasu od TEORII, przeszłam do CZYNÓW.. jak się okazało, mogę być jeszcze bardziej obecna... - dodała.
Ten wpis wywołał jednak odwrotny efekt do oczekiwanego. Fanki zaczęły krytykować Chodakowską, że promuje życie rodzinne, a sama pomimo "tak zaawansowanego wieku", wciąż nie ma dzieci:
Wszystko super i piękne, cudowne życie prowadzisz. Aczkolwiek żal mi ciebie bardzo, gdyż jako kobieta w tak zaawansowanym wieku nie masz dzieci. To smutne - napisała pod zdjęciem obserwatorka "Chody", na który trenerka natychmiast odpowiedziała:
Kochanie, w obliczu XXI wieku 40-latki rodzą bez całej otoczki zaawansowanego wieku. Niech nie będzie ci mnie żal. Będę miała dzieci wtedy, kiedy chce. Nie wtedy, kiedy innym się wydaje, że powinnam. Mam czas.
Ma rację?