Niedawno zapomniany ulubieniec Pudelka, Pekay, czyli Piotr Kukulski, znany jako niespełniony raper i brat Natalii Kukulskiej, reaktywował się w sieci, by porozmawiać z internautami o globalnym ociepleniu. Niestety, ku jego zaskoczeniu, nie został za to pochwalony, a skrytykowany. Między innymi przez nas.
Przypomnijmy: Pikej wraca i... walczy z globalnym ociepleniem. "Sława i robienie z siebie pajaca już mi nie w głowie"
Okazuje się, że Pekay po swoim "powrocie" zaczął otrzymywać pogróżki. Winny oczywiście jest, tradycyjnie, Pudelek. "Raper" pokazał wpis, w którym jeden z komentujących radzi mi skoczyć z Pałacu Kultury, co Pekay okrasił długim, ostrym komentarzem.
Wiecie co jest najsmutniejsze? Ludzie którzy życzą mi w komentarzach śmierci jak ten Pan. W zamian tylko za to, że naszła mnie ochota żeby zrobić coś dobrego dla ogółu pomóc trochę swoją osobą... - żali się. Kiedy zaczynasz się bezinteresownie starać, taki no, tam ten ze screena poniżej, który widzi w Tobie tylko to na co ma ochotę nawet nie czyta co jest napisane i myśli zapewne, że robię to dla nie wiem - sławy, pieniędzy, a na pewno dla niczego dobrego. Otóż zaznaczam, że nie interesują mnie media, nie interesuje mnie show-biznes i nienawidzę portali plotkarskich, telewizji (już od dwóch lat nie oglądam i nawet jej nie mam). Mogę wam też obiecać, że nigdy moja noga w żadnej telewizji nie stanie... Zwisa mi ta cała popularność i nie sprawia mi masochistycznej radości kiedy zakompleksieni dziennikarze wyciągają z moich wypowiedzi tylko to co może wzbudzić sensację pomijając wszystko co ważne - pisze wściekły Kukulski.
Tradycyjnie nie umiemy zrozumieć, czemu gwiazdy winią nas za swoją głupotę, ale powiedzmy, że przyjmujemy to na klatę. Tym razem publikujemy cały wywód eksrapera, żeby nas nie posądzał o złe intencje. Oceńcie jego stan umysłu sami.
Chciałem tylko zwrócić uwagę na pewne problemy profilem, który ma dość spory zasięg, ale zaczynam myśleć, że nie warto i chyba znów go zdezaktywuję. Ok to teraz do meritum... Czy uważacie, że ktokolwiek zasługuję żeby w ten sposób do niego pisać...? Mam wrażenie, że Internet zamiast rozwijać jako technologia doprowadził do swoistego zezwierzęcenia emocjonalnego... Ludzie stają się takimi ignorantami emocjonalnymi i amebami intelektualnymi, że piszą co im ślina na język przyniesie nie zastanawiając się nad tym jakie to może nieść konsekwencje dla innych. Ja akurat jestem dość mocny emocjonalnie i stabilny, ale słyszy się o tylu przypadkach ludzi którzy nie wytrzymali hejtu w Internecie i naprawdę ze sobą skończyli... Czy naprawdę ktoś z was chciałby mieć taką osobę na sumieniu, tylko przez to, że miał nieudany dzień i postanowił wyżyć się w Internecie? Strach się bać gdzie to dalej zawędruję z taką mentalnością dzisiejszego pokolenia... Typa zablokowałem bo nie potrzebuję takich &%$&% na swoim profilu...
Ogólnie, żeby nie było wątpliwości, zgadzamy się, że życzenia smierci to karygodna i bez wątpienia godna potępienia działalność internetowych trolli. Wiemy, bo sami je dostajemy. Tylko czy nie lepiej zgłosić to na policję, zamiast wykorzystywać do pseudointelektualnych wywodów?
Zwłaszcza, że tuż po tym wpisie Pikej opublikował kolejny, znów natchniony ekologicznie.
Drodzy POLACY mam do was ogromną prośbę dla dobra nas wszystkich i aby obniżyć koszty onkologiczne w przyszłości... Wyłączcie te piece i przestańcie palić w tych kominach bo za oknem już nic nie widać...!!! Na zdrowie wam to nie wychodzi a oszczędności które robicie drastycznie skracają wam życie. Diesla weź zaparkuj w norze i zapomnij o tym smrodzie! ALBO GAZ ALBO PRĄD elektrownie węglowe chociaż mają filtry przemysłowe wy nic nie macie i Ciągle to wdychacie to tak jakbyście ciągle pety jarali i się tym niezdrowo delektowali! W Europie kraj jedyny co komory gazowe ma na codzień na dworze - emocjonuje się Pekay.
Odpowiedi autorytet dla Polaków w dziedzinie eko?