Katarzyna Walter w serialu TVN-u Na Wspólnej gra kobietę, która ze zmiennym szczęściem próbuje uzyskać kontrolę nad swoją namiętnością do alkoholu. Imprezy serialowej Agnieszki niejednokrotnie kończyły się marnie, na przykład spaniem na klatce schodowej pod drzwiami własnego mieszkania.
Aktorka chwali się w Fakcie, że widzowie często komplementują jej warsztat aktorski.
Mówią mi, że jestem przekonująca w scenach picia - ujawnia Walter. Odpowiadam wtedy, że to dlatego, bo dobrze gram, albo … sama jestem alkoholiczką. Niech każdy sobie wybierze, ja nie szufladkuję.
Mimo wszystko to chyba nie jest najlepszy temat do żartów. Najboleśniej przekonała się o tym koleżanka Walter po fachu, niedawno zmarła Agnieszka Kotulanka, która przez cztery lata przeżywała taki dramat w swoim prawdziwym życiu.
Borys Szyc też przyznaje w wywiadach, że stał już na krawędzi.
PRZYPOMNIJMY: Szyc o alkoholizmie: "MUSIAŁEM PIĆ, żeby dalej funkcjonować. Brałem role jak popadnie"
Walter do zagadnienia podchodzi raczej lekko.
Bardzo lubię alkohol, ale nie każdy - zapewnia w tabloidzie. Uwielbiam bawić się przy winie, chociaż nie mogę sobie na to tak często pozwalać na huczne imprezy, bo mam już swoje lata. Od kiedy rozstałam się z partnerem, w moim życiu dużo się dzieje. Nie siedzę wieczorami sama i nie robię na drutach, nie czuję się więc samotna. Mam zestaw przyjaciół, z którymi lubię się spotykać. Jak oni nie dzwonią to sama do nich dzwonię, bo mam w dupie to, że milczą. Mamy być w kontakcie i już!