Katie Price już od 20 lat udowadnia, że aby być sławnym nie trzeba mieć absolutnie żadnego talentu. 39-latka wypromowała się głównie za sprawą swoich karykaturalnie wielkich silikonów i relacjonowaniu szczegółów swojego życia prywatnego, również tych intymnych. Katie doskonale wie, jak podtrzymywać zainteresowanie wokół swojej osoby - opowiadała już m.in. o seksie z butelką wódki oraz... zaspokajaniu analnym byłego męża. Gwiazda lubi też robić makijaż swoim kilkuletnim córkom, które promuje na małe wersje siebie.
Katie jest matką pięciorga dzieci i nie ma nic przeciwko temu, żeby jak najwcześniej zaczęły na siebie zarabiać. Właśnie udało jej się załatwić kontrakt dla swojego 11-letniego syna, Juniora, który będzie miał własną linię odzieży.
Kilka dni temu wybrała się wraz z Juniorem i córką Princess Tiaamii do siedziby firmy Intense, aby towarzyszyć dziecku w podpisywaniu umowy. Zdjęciem z tego wydarzenia pochwaliła się oczywiście na Instagramie. Na fotografii pozuje w biurze Intense wraz z synem i przedstawicielem marki.
Jestem tak dumna z Juniora, który wprowadza na rynek własną kolekcję ubrań. Nie mogę się doczekać, aż zobaczycie efekty jego pracy, jest tak podekscytowany. Kocham cię tak bardzo Junior - dumna mama - napisała Price.
Na tę okazję "dumna mama" ubrała się w lateksowe spodnie, wysokie kozaki i szary sweterek z futrzanymi detalami.
Junior Savva Andreas to syn celebrytki z małżeństwa z piosenkarzem Peterem Andre, z którym rozwiodła się w 2009 roku. Myślicie, że konsultowała z byłym mężem tak wczesne wysłanie syna "do pracy"?