51-letni Włoch zaczął ćwiczyć z synem i został... MISTRZEM FITNESSU! "Myślą, że jesteśmy braćmi!"
Roberto Casarotto zainspirował się sportowym duchem swojego syna i sam postanowił zawalczyć o swoją sylwetkę. Robi wrażenie?
Moda na fitness i zdrowy styl życia sprawiła, że w show biznesie pojawił się nowy rodzaj gwiazdek - fit-celebryci. Sukcesy Ewy Chodakowskiej czy Anny Lewandowskiej sprawiły, że coraz więcej młodych Polek marzy o podobnej karierze.
ZOBACZ:
Okazuje się jednak, że podobny szał na aktywny tryb życia panuje także za granicą. Czasem przybiera on dość nieoczekiwane formy. Ostatnio głośno zrobiło się o 51-letnim Roberto Casarotto z włoskiego Trydentu. Mężczyzna, zainspirowany pasją swojego syna do ćwiczeń, sam postanowił zacząć chodzić na siłownię.
W trzy lata Roberto nie tylko zyskał zupełnie nową sylwetkę, ale w dodatku zaczął uczestniczyć w konkursach dla miłośników fitnessu. Włoch zapewnia też, że jego ciało i twarz tak bardzo zmieniły się dzięki regularnym, intensywnym treningom, że ludzie... biorą go nie za ojca 23-letniego Stefano, lecz za jego brata!
Syn zainspirował mnie do tego, bym zaczął ćwiczyć. Wspólne ciężkie treningi i wzajemna motywacja sprawiły, że obaj osiągnęliśmy niesamowite rezultaty - powiedział w rozmowie z Daily Mailem Roberto. Kiedy mówimy ludziom, że jesteśmy ojcem i synem, a nie braćmi, z reguły są bardzo zdziwieni i nie mogą w to uwierzyć.
Zobaczcie, jak wyglądają "fit ojciec z synem". Rzeczywiście przypominają braci?