W nocy z soboty na niedzielę na instagramowym profilu Justyny Żyła, żony skoczka narciarskiego Piotra, pojawił się niepokojący post, w którym kobieta wyznała, że mąż odszedł od niej i dzieci do innej kobiety. Emocjonalny wpis szybko został usunięty, ale jak dobrze wiemy, w internecie nic nie ginie. Więcej: Żona Piotra Żyły: "ZOSTAWIŁ MNIE, DZIECI. Poinformował, że MA KOCHANKĘ!"
Po wyspaniu się, w południe dnia następnego, żona skoczka postanowiła wrócić do nocnych zwierzeń. Justyna udostępniła grafikę z hasłem nawiązującym do wracającej karmy.
Wiem, wiem nie powinnam była usuwać poprzedniego postu (zrobiłam to na prośbę bliskich mi osób) emocje emocjami, ale dogadywaliśmy się z mężem inaczej, nie dotrzymał słowa, a we mnie coś pękło. Moje dzieci nie będą płakać przez kogoś... przez człowieka który jest ich ojcem. Starałam się... najbliższe mi osoby wiedzą jak się staram i robię wszytko żeby moje dzieci miały się jak najlepiej i w jak najmniejszym stopniu odczuły obecna sytuację. Dlatego proszę o uszanowanie naszej prywatności - podpisała je Justyna Żyła.
Dodajmy tylko, że jedyną osobą, która dostarcza informacji na temat swojej prywatności jest ona sama, więc traktujemy ten końcowy apel jako obietnicę złożoną sobie samej.