Rok 2017 przyniósł nam wiele "gwiazd", dziwnym trafem większość z nich przy pomocy serii zabiegów plastycznych przestały wyglądać jak ludzie. Jedną z takich osób jest Anella, która cały swój show biznesowy byt opiera na kontrowersyjnych zdjęciach na Instagramie, na których chwali się zoperowanym ciałem i życiem "luksusowej Barbie". Na swoje nieszczęście, Anella odwiedza czasem studia telewizyjne i tam próbuje zabłysnąć...
An dała się też poznać internautom jako zacięta wojowniczka. Celebrytka lubi kłócić się na swoim profilu instagramowym z "hejterami", odpisując na co drugi negatywny komentarz pod jej zdjęciami ( a jak możecie się domyślić, jest ich dość sporo). Tym razem burzę wywołało zdjęcie Anelli, na którym widać "modelkę" ubraną jedynie w futrzaną kamizelkę, opatrzone podpisem:
Gotowi na syberyjskie mrozy? Snekearsy z futerkiem pasują do wielu stylizacji a dodatkowo macie ode mnie -20% rabatu na hasło BARBIE. W tych bucikach żaden mróz nam Kobitkom straszny nie jest.
Zdjęcie Anelli wywołało burzę. Jedna z internautek napisała:
Jakim trzeba być pustym i bez serca, żeby nosić futro, na sobie lub butach... naprawdę nie ma pięknych rzeczy do noszenia przez które nikt nie ucierpiał?
Celebrytka nie przeszła obok tego ataku obojętnie.
Mogę nosić co chce i co mi się podoba - nie oznacza to, że nie mam serca... ja jestem tylko konsumentem tego co oferuje świat... Nie kupię tego futra ja - kupi inna Lala.
Zatem wynika z tego, że wyściółka Pani butów nie jest chociażby skórzana bądź nie spożywa pani mięska?- kontynuowała. Zaraz padnie lawina odpowiedzi "to coś innego" - brzydko mówiąc "g*wno prawda". Zwierzak i tak ginie... hipokryzja na każdym kroku...
Odpisując kolejnej użytkowniczce Instagrama Anella już odpłynęła, pisząc coś o "silikonowym sercu", które może "dopompować".
Moja Pani kochana - na "Ty" nie jesteśmy:) poza tym mam silikonowe serce - mogę je dopompować kiedy chce przytyć i wyeksponować biust lub spuścić powietrze by wyglądać jak "śmierć" - według Pani mniemania, buziaki - dużo spokoju- mniej zazdrości. Dobranoc
Na koniec "Żywa Barbie" stwierdziła, że nie chce kontynuować burzy wywołanej kontrowersyjnym zdjęciem, dlatego też napisała komentarz z pozytywnym przekazem skierowany do kobiet, nawołujący do tego aby wszystkie się zjednoczyły i nie wylewały na siebie "morza żalu".
Bo kobiety i te młodsze i te starsze powinny się wspierać - a nie wylewać "morza żalu" za nic. Powinniśmy brać z siebie przykład - w pozytywnym tego słowa znaczeniu.