Odkąd osiem lat temu Magda Gessler pojawiła się w telewizji jako prowadząca program Kuchenne Rewolucje, show biznes już nigdy nie był taki jak wcześniej. Magdalena wyniosła określenie "bądź sobą" na zupełnie nowy poziom, a ze swoich wad - wulgarności, nieobliczalności i brutalnej szczerości – uczyniła największe atuty. Właśnie za tę bezpośredniość i autentyczność publiczność bezwarunkowo ją pokochała.
Wydaje się, że w kwestii kariery Magda osiągnęła już niemal wszystko. Jest właścicielką i współwłaścicielką kilkunastu restauracji, jurorką Masterchefa, prowadzi Kuchenne Rewolucje, pisze książki, felietony, a nawet zdarzało jej się epizodycznie grywać w serialach. Zdobyła też kilka ważnych nagród, m.in. Wiktora i Telekamerę, a jej profil na Facebooku śledzi grubo ponad milion fanów. Niedawno z kolei dostała autorski program pt. "Sexy kuchnia" oraz przymierza się do otwarcia restauracji w Toronto.
Wydaje się, że przy takim nagromadzeniu obowiązków Gessler nie znalazłaby już czasu na nowe "projekty". Serwis Plejada chętnie jednak widziałby restauratorkę w kolejnej edycji... Azja Express. Dziennikarze portalu uznali najwyraźniej, że spocona Magda przemierzająca Azję z dolarem w kieszeni dziennie jest tym, co telewizja koniecznie powinna pokazać. Do pary chętnie dobraliby jej córkę Larę, aby móc obserwować ich wzajemne relacje w ekstremalnych warunkach.
Dziennikarze postanowili zapytać córkę restauratorki, czy taki scenariusz mógłby się kiedykolwiek ziścić. Niestety, Lara ostudziła ich zapędy.
Mimo całej miłości do mojej mamy i podróży z nią, to wydaje mi się, że ten jeden dolar mógłby nie wystarczyć - powiedziała 28-latka.
Lara przyznaje też, że jej 64-letnia mama, choć nadal bardzo energiczna, mogłaby nie wytrzymać kondycyjnie wymagającego wyścigu.
Mama jest już panią nie najmłodszą, mimo że super witalną i wydaje mi się, że potrzebuje pewnego komfortu jak wszystkie, starsze osoby - stwierdziła młoda Gessler.
Myślicie, że Magda obrazi się za nazwanie jej "starszą osobą"?