Polka walczy ze "stereotypami" i od roku... NIE GOLI ciała! Piękna? (ZDJĘCIA)
28-letnia Sonia Cytrowska miała dość standardów piękna, jakie widziała w magazynach i reklamach. Od roku pozwala swojemu owłosieniu rosnąć bez przeszkód. Podoba się Wam taka forma "protestu"?
Współczesne normy piękna sprawiają, że wiele kobiet - w desperackiej próbie dogonienia "ideału" - całkiem zatraca naturalność. Dobrym przykładem na to jest choćby "polska barbie" Anella, której dążenia do uzyskania jak najbardziej "idealnej" sylwetki i urody budzą ogromne emocje.
Są jednak kobiety, którym przedstawiany w mediach model kobiecości zupełnie nie odpowiada. Jedną z nich jest Sonia Cytrowska. 28-latka z Gdyni przed rokiem postanowiła przestać bezrefleksyjnie gonić za normami prezentowanymi w magazynach i reklamach. W ramach "protestu" całkiem zrezygnowała z golenia włosów rosnących na jej ciele. Od tamtej pory Polka dokumentuje swoją podróż na blogu i na Instagramie, inpirując inne kobiety do życia w ramach "body hair movement".
Cytrowska nie twierdzi, że nigdy już nie podda się zabiegowi depilacji, ale chce być pewna, że włosów pozbędzie się dla samej siebie, a nie z powodu presji otoczenia.
Zobaczcie, jak po roku wygląda ciało Soni. Podoba się Wam taka forma "protestu"?
28-letnia mężatka i studentka psychologii z Gdyni, która pozornie wygląda jak każda inna młoda dziewczyna.
Sonia rok temu postanowiła przestać golić swoje ciało.
Cytrowska na swoim blogu tłumaczy, że jej decyzja podyktowana była presją, jaką odczuwała już od najmłodszych lat, by jej skóra była jak najgładsza.
"Jestem szczęśliwa, że kocham siebie i pozwalam mojemu ciału być naturalnym" - pisze Sonia na swoim blogu.
Cytrowska przyznała, że jej mąż początkowo nie radził sobie z jej "naturalnością". Raz poprosił ją nawet, by ogoliła dla niego nogi.
Sonia przyznała, że choć jej mąż nie do końca lubił jej owłosione ciało, potraktował tę zmianę jako wyzwanie. Teraz, jak twierdzi blogerka, kocha jej naturalność, a włosy przestały mu przeszkadzać.
Cytrowska na swoim blogu pokazuje różne miejsca na swoim ciele, z których kiedyś pozbywała się włosów.
W sieci publikuje odważne zdjęcia w samej bieliźnie.
Sonia nie ukrywa swojego owłosienia - chętnie nosi koszulki na ramiączka i krótkie szorty.
"Słuchaj, nie oczekuję, że będziesz włochaty/włochata tak jak ja. Nie oczekuję, że będziesz dla mnie miły/miła" - pisze.
"Może zamiast krzywego spojrzenia lub oceniającej riposty, możesz zastanowić się, czy ten ktoś w ogóle ma obowiązek dopasowywać się do Twoich wymagań i standardów? Jeśli Twoje słowa to próba podporządkowania kogoś do wizji swojego świata, to odpuść. Po prostu odpuść, Zajmij się sobą i daj innym żyć" - pisze na swoim blogu Sonia.