Tak wyglądały polskie eliminacje do Eurowizji: śpiewający górale i odgrzewane kotlety (ZDJĘCIA)
Sytuację ratował tylko Artur Orzech, który już od lat jest największą gwiazdą konkursu. Oglądaliście?
W sobotni wieczór widzowie TVP zostali uraczeni transmisją polskich eliminacji do Eurowizji, które dość niespodziewanie wygrał duet Gromee i Lukas Meijer. Panowie pokonali rozpoznawalnych faworytów, co w przypadku eurowizyjnego konkursu naprawdę wiele znaczy: Polskie eliminacje do Eurowizji wygrali Gromee i Lukas Meijer! Znacie ich?
Jak można się było spodziewać, sama gala nie należała do wybitnie ciekawych. Jak zwykle na scenie pojawiły się odgrzewane kotlety w postaci Pawła Stasiaka z Papa Dance oraz Mai Hyży i Saszan. Tradycyjnie już największą gwiazdą koncertu był elokwentny jak zawsze Artur Orzech.
Zobaczcie zdjęcia:
Tradycyjnie dziennikarz był najlepszym elementem całego widowiska.
To kolejna "zagraniczna gwiazda", którą udało się ściągnąć Kurskiemu do TVP.
Legenda zespołu Papa Dance tym razem odrodziła się w składzie Pablosson.
Wśród jurorów znaleźli się między innymi Stefano Terrazzino i Maryla Rodowicz.
Niestety, chyba Rodowicz nie bawiła się zbyt dobrze...
Bliżej nieznana idolka nastolatek też chciała pojechać do Lizbony.
Na scenie pojawiła się także Dominika Gawęda, chociaż nie wiadomo do końca, z jakich powodów.
Od ubiegłorocznego finału Kasia chyba trochę ściemniała na twarzy i dla równowagi rozjaśniła włosy...
Gromee jest polskim producentem muzycznym, a Lukas Meijer - wokalistą ze Szwecji. Mają szansę w Portugalii?