TYLKO U NAS: Kret wraca z "Tańca z gwiazdami" - KEBAB, POLICJA, UCIECZKA... (ZDJĘCIA)
Gdy program się skończył, Jarek nie był już ani uśmiechnięty, ani zadowolony z siebie...
Jarosław Kret** od momentu, w którym postanowił rozstać się na łamach Faktu z Beatą Tadlą, swoją wieloletnią partnerką, szybko stał się jedną z najmniej lubianych gwiazd w Polsce. Cóż, ciężko się temu dziwić. Niefortunnie dla niego zbiegło się to z rozpoczęciem Tańca z gwiazdami, który przez fakt, że jest emitowany na żywo, nie ułatwia sprawiania dobrej miny do złej gry. Pogodynek w pierwszym odcinku bardzo starał się zachować twarz, ale wyszło nieco tragikomicznie... **Zobacz: Najgorszy człowiek w show biznesie? Tak Kret walczył o to miano
Po nagraniu Kret postanowił wrócić do domu. Jechał autem bardzo, bardzo wolno, w międzyczasie wstąpił jeszcze po kebab, a na koniec wezwał policję... Zobacz na naszych zdjęciach, jakie przygody czekały go po drodze:
Pogodynek po odcinku pojechał po kebaba.
Jak myślicie, sos ostry czy łagodny?
Myślicie, że nocna buła jest dobrym pomysłem podczas tanecznej rywalizacji?
Po otrzymaniu kebaba Jarek skierował się z powrotem do swojego auta.
Musiało mu być bardzo zimno, bo szedł wyjątkowo szybko, zasłaniając sie przy tym. Miejmy nadzieję, że danie nie wystygło.
Wejście do samochodu bez użycia zmysłu wzroku musiało być nieco trudne...
Szkoda, że jego postępowanie nie jest równie czyste, co jego auto.
Być może z powodu gorącej kanapki, a może z innego, ale Kret jechał do domu wyjątkowo wolno. Nie było to zbyt bezpieczne.
W pewnym momencie na horyzoncie pojawiła się policja. Okazało się, że wezwał ją pogodynek.
Kret starał się zwrócić uwagę funkcjonariuszy na fotografów. Był wyraźnie rozwścieczony. Szkoda, że nie myślał wcześniej o konsekwencjach swoich działań...
Policja nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości i odjechała. Jarek musiał być niepocieszony!
Kret nie przypuszczał, że tym razem jego braki w kulturze osobistej ostatecznie zdenerwują ludzi. Czyżby starał się zajeść ten problem?
Swoją drogą - nie wiedzieliśmy, że jest amatorem kebabów.