Krzysztof Ziemiec jest dziennikarzem "dobrej zmiany" budzącym chyba największe kontrowersje. Koledzy po fachu i internauci nie mogą zrozumieć, że dla posady w Wiadomościach nagle stał się wyjątkowo zatwardziały w poglądach, oczywiście tych prawicowych.
Ziemiec jest aktywny na Twitterze, gdzie lubi prowokować dyskusje. Nie zawsze niestety wybitnie udane, o czym świadczy jego najnowszy wpis.
Dziennikarz oburzył się na widok trawnika rozjeżdżonego przez samochody. Cóż, może nie byłoby w tym nic niestosownego, gdyby nie komentarz Ziemca. Prezenter Wiadomości "zażartował" bowiem cytatem z Misia, że do Warszawy "zjechało się chamstwo z całego świata"...
"Chamstwo z całego świata do Warszawy się zjechało " - Miś. Minęły lata i nic się nie zmieniło. U siebie to by trawki nie tknął a tu jak w chlewie. Czy to nie temat na kampanię samorządową? - napisał zatroskany.
Użytkownicy skrytykowali jego "troskę" i zauważyli, że to lekka przesada, bezpodstawnie wnioskując, że trawnik zniszczyli mieszkańcy spoza stolicy i nazywając ich chamstwem...
Wylała się pogarda do niewarszawiaków - skomentowała blogerka Kataryna. Bo oczywiście sprawdził Pan, że to cham spoza Warszawy czy po prostu z góry zakłada, że w Warszawie chamów nie ma?
A Pani nie potrafi czytać między wierszami?! Przecież to była parafraza.... Cham nie ma jednego rodowodu... - odpowiedział jej Ziemiec.
Sytuację spróbowała załagodzić Marzena Paczuska, szefowa Ziemca:
Ojtam, ojtam... jakbyś rodowitego warszawiaka-chama nie widział. Spox. Przyjdzie wiosna, pięknie trawka będzie rosła - napisała pojednawczo.
Faktycznie takie "przeprosiny" wystarczają?