Prawie miesiąc temu Justyna Żyła pozwoliła sobie na emocjonalny wpis na Instagramie, w którym ujawniła, że jej mąż, znany i lubiany skoczek narciarski Piotr, ma kochankę i nie przejmuje się wychowaniem dzieci. Od tamtej pory, jak zwykle bywa w takich przypadkach, powstały dwa obozy: obrońców i krytyków matki, którzy zauważają, że ujawnianie kolejnych szczegółów kryzysu jest nie na miejscu.
Cóż, zrozpaczona kobieta raczej nie zdaje sobie z tego sprawy i nadal opisuje kulisy rozstania ze sportowcem: Justyna Żyła: "Piotr zamiast zajmować się dziećmi, woli wyjeżdżać z dziewczyną!"
Praktycznie każde nowe zdjęcie opublikowane przez Żyłę wzbudza falę komentarzy na temat jej postępowania. Jak zwykle bywa, internauci wiedzą lepiej, jak powinna zachowywać się Justyna i jak powinna wychowywać dzieci.
Ostatnio kobieta pochwaliła się fotografią zdrowego burgera, na co jeden z internautów zareagował w dziwny sposób.
Mąż dobył podium, a Ty z jakąś bułką wyjeżdżasz - napisał użytkownik Instagrama, co spotkało się z krytyką ze strony innych internautów.
Sprawę skomentowała sama Justyna Żyła, która zauważyła, że uwaga jest nie na miejscu, zresztą jej dzieci "nie najedzą się pucharem" ani "nie gustują w szkle". Wygląda więc na to, że sprawy między nią a Piotrem wciąż są mocno skomplikowane.
Wśród komentarzy nie brakuje jednak także i tych, które bronią skoczka:
Każdy ma prawo być mamą, ale każdy ma też prawo być tatą - napisał ktoś inny. Więc dlaczego wciąż obrzuca się Piotrka błotem i kwestionuje jego miłość do dzieci? To hipokryzja. Oboje są rodzicami i mam nadzieję, że się jakoś dogadają.
Przypomnijmy, że tą samą nadzieję żywią też rodzice zwaśnionych małżonków: Rodzice NA SIŁĘ POGODZĄ ŻYŁÓW? "Próbują nie dopuścić do rozwodu"