Marta Kaczyńska krótko po wygranej kampanii prezydenckiej taty rozwiodła się z pierwszym mężem Piotrem Smuniewskim. Na pożegnanie poinformowała go, że córka, którą urodziła w czasie gdy byli razem, wcale nie jest jego biologicznym dzieckiem i żeby nie było żadnych wątpliwości, sądownie pozbawiła go praw rodzicielskich: Polityk oskarża Kaczyńską: "ZROBIŁA Z MĘŻA ROGACZA!"
Zaraz potem zaszła w ciążę z kochankiem, Marcinem Dubienieckim. Stryj Marty nie był tym wszystkim zachwycony.
Marta szybko wyszła za mąż, co było dla nas pewnym zaskoczeniem. Nie musiała chwytać pierwszej możliwej okazji - wspominał Jarosław Kaczyński w Polsce naszych marzeń. To pewnie doprowadziło do drugiego, bardzo szybkiego małżeństwa. To była próba poratowania się, co jest psychologicznie zrozumiałe.
Niestety, szczęście Marty skończyło się, gdy jej mąż zaczął sypiać z byłą żoną Artura Boruca, Katarzyną Modrzewską. Zresztą w czasie aresztowania przez CBA w sierpniu 2015 roku wyszło na jaw, że łączył ich nie tylko seks, lecz także wspólne machlojki, których wartość krakowska prokuratura wyceniła na 13 milionów złotych: Marcin D. wyłudził 13 MILIONÓW ZŁOTYCH?! Agenci CBA przeszukują jego mieszkania. Ma ich kilkanaście...
Kiedy tylko Marcin opuścił krakowski areszt za kaucją, sfinalizowali z Martą długo odkładaną sprawę rozwodu. Kochanka Dubienieckiego już wtedy była z nim w ciąży.
Podczas gdy Dubieniecki i Modrzewska za pomocą dziecka walczą o to, by już nigdy nie wracać do więzienia, Kaczyńska układa sobie życie z nowym partnerem, rozwodnikiem z trójką dzieci. Nie brakuje opinii, że tym razem dla odmiany mogła lepiej wybrać, zwłaszcza że ukochany nie sprawia wrażenia przesadnie wiernego, co udokumentowali fotoreporterzy.
Marta się uparła, a niedawno wydana opinia Sądu Metropolitalnego w sprawie nieważności jej małżeństwa ze Smuniewskim dodała jej skrzydeł.
Dostała już decyzję o stwierdzeniu nieważności jej pierwszego małżeństwa - ujawnia informator Faktu. Chciała mieć czystą kartę i móc przyjmować komunię świętą. Marta chce żyć po bożemu i nawraca wszystkich znajomych.
Jak informowaliśmy, nowy etap życia, zgodnego z katolickimi wartościami, Kaczyńska rozpoczęła od zajścia w kolejną pozamałżeńską ciążę. Planuje to jednak szybko nadrobić i jeszcze przed urodzeniem dziecka poślubić swojego nowego wybranka.
Kłopot w tym, że Piotr nie jest w aż tak komfortowej sytuacji, by wziąć ślub kościelny. Podobno Marta postanowiła, że w takiej sytuacji ceremonia odbędzie się jednostronnie i na koniec tylko ona zaapeluje do Boga i wszystkich świętych, by pomogli jej dotrzymać przysięgi małżeńskiej.
Piotr będzie Marcie jedynie towarzyszył w czasie ceremonii - potwierdza informator tabloidu.
Jak donosi Fakt, po ślubie państwo młodzi nie zamieszkają razem.
Będzie nadal weekendowym gościem - ujawnia osoba z otoczenia Kaczyńskiej. Starsza córka Marty go nie akceptuje. Piotr prowadzi interesy w Warszawie, a córki Marty chodzą do szkoły w Trójmieście, więc trudno to pogodzić.