Trwa ładowanie...
Przejdź na

Racewicz wydała oświadczenie w sprawie zwolnienia z TVP. "Kończę z podniesioną głową. NIE CZUJĘ SIĘ WINNA"

178
Podziel się:

"Mam prawo sądzić, że posłużono się pretekstem, a rzeczywiste powody rozprawy ze mną są zupełnie inne" - napisała dziennikarka.

Racewicz wydała oświadczenie w sprawie zwolnienia z TVP. "Kończę z podniesioną głową. NIE CZUJĘ SIĘ WINNA"

Początek marca 2018 roku Joanna Racewicz zapamięta z pewnością na długo. To wtedy właśnie dowiedziała się z mediów, że została zawieszona w obowiązkach prowadzenia Pytania na śniadanie. W opublikowanym później przez TVP oświadczeniu dowiedzieliśmy się, że powodem odsunięcia dziennikarki od pracy miało być "wykorzystywanie przez panią redaktor Joannę Racewicz marki Pytanie na śniadanie do promocji produktów bez wiedzy i zgody kierownictwa programu, co powtarzało się mimo upomnień ze strony przełożonych."

Racewicz postanowiła zabrać głos w sprawie i wystosowała długi list do TVP i swoich widzów. Oto one:

Kiedy 6 marca wychodziłam ze studia Pytania na śniadanie nie wiedziałam, że będzie to mój ostatni program. Nie miałam więc szansy pożegnać się z Państwem i podziękować za półtora roku serdecznej uwagi i fantastycznej przygody. Czynię to więc teraz, właśnie tutaj. Dziękuję za wszystkie dobre słowa i dowody Państwa sympatii. Jestem też wdzięczna za każdą krytykę, bo właśnie ona motywowała mnie do zmian, uśmiechu i pozbycia się sztywnego kostiumu "pani, która przyszła do śniadaniówki prosto z programu informacyjnego".
Teraz w moim życiu czas na kolejne zmiany.
Dwa tygodnie temu, tuż po programie zostałam poinformowana przez Kierownika Redakcji Pytanie na śniadanie, p. Katarzynę Adamiak – Sroczyńską, że zostaję zawieszona w pracy z powodu naruszenia zasad etyki dziennikarskiej. Zawieszona do wyjaśnienia. Zarzucano mi, że dopuściłam się lokowania produktu, a co za tym idzie kryptoreklamy, posługując się wizerunkiem własnym i Programu. Chodziło o posty, w których pokazywałam stosowaną przeze mnie dietę i ubrania, w których występowałam w programie. Istotnie, scenografia Pytania na śniadanie była tłem kilku zdjęć i filmów. Była, bo traktowałam studio jak swoje naturalne środowisko. Trochę, jak drugi dom. Posty ukazywały się jednak wyłącznie w moich kanałach w mediach społecznościowych, a więc w prywatnej przestrzeni kontaktu z Państwem, Przyjaciółmi, Znajomymi i Widzami. Ich celem nie była działalność komercyjna, ale chęć podzielenia się z Państwem stylem życia i wyborami, które mogą pozytywnie motywować każdego, komu mój świat wydaje się interesujący.
Napisałam wyjaśnienie, zapewniłam o gotowości do rozmowy i naprawy wszelkich niezręczności, natychmiast skasowałam wszystkie sporne materiały. Czekałam na odpowiedź ze strony mojego Pracodawcy, ale ta nie nadchodziła. Nie skutkowały także próby spotkań z Dyrekcją i Przełożonymi. Zamiast dialogu – dziesięć dni później - Telewizja Polska SA opublikowała oficjalne oświadczenie, o którym dowiedziałam się z mediów. Jest w nim informacja, że wykorzystywałam markę Pytanie na śniadanie do promocji produktów "bez wiedzy i zgody kierownictwa programu, co powtarzało się mimo upomnień ze strony przełożonych". Mniejsza o logiczną niespójność w tym zdaniu. Ważniejsze, że nigdy nie było żadnych upomnień.
W tej sytuacji mam prawo sądzić, że posłużono się pretekstem, a rzeczywiste powody rozprawy ze mną są zupełnie inne. Zwłaszcza, że stawiane mi zarzuty naruszenia zasad etyki dziennikarskiej dotyczą jedynie programu Pytanie na śniadanie, a nie rzutują na prowadzone przeze mnie programy na antenie TVP Polonia. Wniosek stąd taki, że albo w TVP SA obowiązują dwa różne kodeksy etyki, albo, że nie o etykę tutaj chodzi.
Domysły o istotę sprawy zostawiam Szanownej Publiczności. W tym jednak miejscu pragnę poinformować - Widzów i Pracodawcę – o mojej decyzji rozwiązania niemal 20-letniej współpracy. Pozwoliłam sobie wybrać drogę medialną, bo właśnie taka została mi narzucona przez TVP SA. Kończę duży i ważny etap w życiu, nie czekając na decyzję z Woronicza 17. Kończę na własnych warunkach, sama, z podniesioną głową. Bo nie czuję się winna.
.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i otuchy. Będą dla mnie i mojego Synka tej wiosny szczególnie ważne.
Z poważaniem,
Joanna Racewicz

Komu wierzycie w tej sprawie - TVP czy Racewicz?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(178)
Gość
6 lat temu
Codziennie tysiące osób traci pracę. I nie robią z tego ogólnopolskiej afery, tylko zapiertalają z cv w inne miejsca i szukają. A celebrytki po stracie pracy zachowują się jak święte krowy.
🤪
6 lat temu
No cóż, sama się przyznaje do pewnych faktów ale forma rozwiązania umowy przez TVP jest niedopuszczalna. Po 20latach dowiedzieć się z mediów to dramat jest.
Gość 17.39.44
6 lat temu
Tak dziś to wygląda, człowiek idzie do pracy i nie wie czy pracodawca nie wręczy mu wypowiedzenia, a jak szef ma odruchy ludzkie to powie jeszcze "przykro mi, życzę powodzenia"
Gość
6 lat temu
Pewnie zaraz przejdzie do tvn
Gość
6 lat temu
W d. To mam
Najnowsze komentarze (178)
bt
6 lat temu
Co tu dużo mówić...My polacy lubimy d**ę obrabiać innym!!!Kraj katolicki,a jadą po wszystkich....Żal
Gość
6 lat temu
Litewska PiS owska telewizja kto to ogląda micherowe berety☹️
Gość
6 lat temu
Pani Joasiu serdecznie współczuję ale przecież pan prezes nie lubi ludzi mądrzejszych od siebie niedługo i tak pozwalnia wszystkich . Zastanawiam się dlaczego tacy fajni ludzie jak prowadzący pytanie na śniadanie są w stanie wytrzymać z tak fałszywymi pracodawcami przecież to sami k****y i obludnicy. Życzę dużo, zdrowia
gość
6 lat temu
Jakoś mi wcale nie żal tego zmodyfikowanego operacyjnie, botoksowo i kwasowo paszczura, zakasać rękawy i brać się do roboty, bo się Pani twarz rozciągnie i obwiśnie a zastrzyki kosztują.
gość
6 lat temu
No cóż kiedyś trzeba zakończyć występy telewizyjne-dobra zmiana
gość
6 lat temu
Ta pani to nie moja bajka.
gość
6 lat temu
Nie bede tesknic. Wole inne pary prowadzace.
Gość
6 lat temu
Wygląda jak żona garkowciska
gość
6 lat temu
z pani kunsztem dziennikarskim na pewno da pani sobie radę a tej śniadaniówki to robi się wielka chała szkoda tak profesjonalnej dziennikarki jak Pani na ten program
gość
6 lat temu
Widzowie się cieszą, że nie będą jej oglądać.
gość
6 lat temu
chciała upiec dwie pieczenie na jednym ogniu ale się nie udało...
gość
6 lat temu
prawie jak Kozuchowska ;)
gość
6 lat temu
Wyglada jak kukla.
gość
6 lat temu
Po co tyle szumu o to zwolnienie? Z punktu widza cieszę się, że odchodzi, bo była strasznie irytująca w Pytaniu Na Śniadanie. Ustawiona jest tak, że na pewno zaraz gdzieś indziej ją wcisną, a tymi wszystkimi wypowiedziami na temat zwolnienia podbudowuje tylko swoje ego...
...
Następna strona