O przyjaźni Grzegorza Krychowiaka i Wojciecha Szczęsnego pisaliśmy już wiele razy. Piłkarze chętnie obnoszą się ze swoimi bliskimi relacjami, uwielbiają robić sobie żarty za pośrednictwem mediów społecznościowych, są niewątpliwie najbardziej "medialną parą" na zgrupowaniach polskiej reprezentacji w piłce nożnej i cieszą się zdecydowanie największa sympatią kibiców.
Od kilku dni trwa zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski we Wrocławiu, gdzie zawodnicy trenują przed meczem towarzyskim z Nigerią. We wtorek na oficjalnym profilu na Facebooku Łączy nas piłka, pojawiło się krótkie wideo z przygotowań do treningu, podczas których Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny zostali poproszeni o krótką rozmowę. Wideo było nagrywane sportową kamerą i to wokół niej kręciła się cała rozmowa:
Masz GoPro? - zapytał Krychowiak.
Mam GoPro. Dostałem od swojego kolegi Grzegorza na ślub - zaczął Wojtek. To znaczy dostałem... - dodał ze śmiechem.
Okazało się, że za ślubnym prezentem od przyjaciela kryje się zabawna historia.
Chodź, opowiem ci tę historię - opowiadał Krychowiak. Mówię: "Wojtek, nie mogę przyjechać na twój ślub bo grałem z Barceloną", taki klub w Hiszpanii. "Ale muszę ci kupić jakiś prezent". Znamy się tak długo i tak dalej. A Wojtek mówi do mnie: "Nie, nie nie". A później na drugi dzień mówi: "Wiesz co Krycha? Jednak kup. Tu masz link do tego, co chcę" - mówi ze śmiechem Grzegorz.
W historię wtrącił się Wojtek, który nie zgodził się z wersją wydarzeń przyjaciela:
Nie, nie tak. Było tak, że mieliśmy listę i ta lista była taka od stu do tak właśnie do jego prezentu, nie? To była górna półka, którego nikt nie wybrał. To była jedyna rzecz, która została na liście. I mówię: "Krycha, no możesz wybierać albo kupić to co chcę". I kupił"
Lubicie ich poczucie humoru?