Kilka tygodni temu widzów programu Dzień Dobry TVN czekała niezbyt przyjemna niespodzianka. U boku Marcina Mellera weekendowe wydanie programu poprowadziła nie Magda Mołek, lecz Agnieszka Szulim. Potem okazało się, że nieobecność Mołek potrwa dłużej i nie był to jednorazowy przypadek.
W kuluarach spekulowano o "tajemniczej chorobie" Magdy Mołek, jednak nikt z jej środowiska oficjalnie nie chciał potwierdzić tej informacji. Kilka dni później słynąca z chronienia swojej prywatności Mołek pokazała w sieci zdjęcie z ciążowym brzuszkiem, pod którym podzieliła się radosną nowiną z obserwatorami.
Niedawno dziennikarka wrzuciła na swój profil instagramowy swoje czarno-białe zdjęcie w golfie, z podpisem "blackfriday". W ten sposób 41-latka wyraziła swoje poparcie dla walki o wprowadzenie ustawy aborcyjnej, zakazującej usunięcia ciąży nawet jeżeli zagraża życiu matki lub gdy płód jest chory. Jedna z internautek postanowiła "wbić szpilę" Mołek, zostawiając pod postem kontrowersyjny komentarz:
Usunie pani dziecko, jeśli okaże się, że jest chore? - napisała.
Komentarz wywołał burzę, a obserwatorki Mołek w mocnych słowach wyraziły oburzenie słowami "fanki".
"O czym Pani pisze? Dlaczego Pani tak obraża Magdę? Każdy ma prawo mieć swoje zdanie... A czy wie Pani coś na temat chorych dzieci", "Widać, że mózg masz usunięty", "Adoptowałaś już umierające dziecko?" - pisały rozwścieczone fanki dziennikarki.