Trwa ładowanie...
Przejdź na

Hanna Lis o przemocy w rodzinie: "To nie wstyd powiedzieć, że się było MALTRETOWANYM. Wstyd to maltretować"

193
Podziel się:

"Żaden ksiądz mnie nie przekona, że małżeństwo, w którym mąż tłucze żonę i dzieci, albo znęca się nad nimi psychicznie jest "święte" - przekonuje w wywiadzie dla "Party". Odwrócenie się Kościoła od ofiar przemocy potęguje ich wyobcowanie".

Hanna Lis o przemocy w rodzinie: "To nie wstyd powiedzieć, że się było MALTRETOWANYM. Wstyd to maltretować"

Hanna Lis niedawno rozpoczęła nowy rozdział w swoim zawodowym życiu. Po tym, jak Jacek Kurski zwolnił ją z TVP, a podróżnicza przygoda z TVN-em nie okazała się oszałamiającym sukcesem, pomocną dłoń do dziennikarki wyciągnął Polsat. Od marca Lisica prowadzi w Polsat Cafe autorski program Między słowami,w którym rozmawia na ważne tematy społeczne z osobami o wyrazistych poglądach. Jednym z jej gości był prezydent Słupska Robert Biedroń, aktywista akcji "Polska jest kobietą", przeciwdziałającej między innymi przemocy w rodzinie. Biedroń sam padł jej ofiarą. Jak ujawnił w wywiadzie, jego ojciec tak mocno bił całą rodzinę, że skończyło się poważnym ubytkiem słuchu u mamy Roberta.

Hannie problem też jest bliski. Kilka lat temu w procesie z powództwa drugiej żony byłego męża Lisicy, Roberta Smoktunowicza, zeznawała na jej korzyść. Nie szczędziła wtedy gorzkich uwag na temat "mężczyzn w nowych modelach jaguara, którzy mieszkają w willach ze starannie przystrzyżonym trawnikiem" i nikomu by nawet do głowy nie przyszło, że za zamkniętymi drzwiami luksusowych posiadłości zamieniają się w katów własnych rodzin.

Pamiętam, jak Kasia Figura opowiedziała w "Vivie" o przemocy, jakiej doświadczyła ze strony męża - wspomina Lisica w najnowszym wywiadzie udzielonym Party. Przeczytałam później komentarze na temat tamtego wywiadu. Aż 70 proc. krytycznych uwag pochodziła od kobiet. Jedne uważały, że nie powinna tego robić w "takiej" gazecie, inne - że brudy pierze się we własnym domu, a jeszcze inne twierdziły, że ściemnia. Jeśli obrywa się znanej aktorce, to tym trudniej anonimowej kobiecie zdobyć się na odwagę i publicznie opowiedzieć swoją historię. Nikt, kto opowiada o swojej traumie, nie robi tego dla sławy, ale by uświadomić kobietom, że od sprawcy przemocy trzeba odejść. *To nie wstyd powiedzieć, że się było maltretowanym. Wstyd to maltretować. *

Zdaniem dziennikarki w Polsce jest sporo na tym polu do nadrobienia. W wywiadzie bez ogródek oskarża Kościół o wieloletnie zamiatanie sprawy pod dywan i przyczynianie się w ten sposób do pogłębiania tragedii.

Znasz takie powiedzenie: "Niechby pił, niechby bił, byleby był"? Myślę, że sporo mógłby tu pomóc Kościół. Księża powinni głośno piętnować przemoc w rodzinie, mówić o niej podczas mszy i wspierać ofiary. Tymczasem nasz Kościół, broniąc za wszelką cenę instytucji małżeństwa, traci często w pola widzenia indywidualny dramat człowieka - krytykuje w wywiadzie. Żaden ksiądz mnie nie przekona, że małżeństwo, w którym mąż tłucze żonę i dzieci albo znęca się nad nimi psychicznie, jest "święte". I jestem przekonana, że Bóg dokładnie tak samo to widzi. Apeluję do księży, szczególnie tych w mniejszych miejscowościach, aby udzielali pomocy maltretowanym kobietom i mężczyznom, bo to też się przecież zdarza, a nie piętnowali ich za ucieczkę z piekła. Odwrócenie się Kościoła od ofiar przemocy potęguje ich wyobcowanie, a nawet wykluczenie z lokalnej wspólnoty.

Hanna uchyliła także rąbka tajemnicy odnośnie rozstania z Tomaszem. Chociaż plotki o tym, że się rozeszli, krążą w branży już od długiego czasu, ani dziennikarka ani dziennikarz nie skomentowali tych doniesień. Hanna Lis między słowami potwierdziła jednak, że już ze sobą nie są:

Powiem krótko: niełatwo budować udane życie małżeńskie pod tak ogromną presją, jakiej był poddany nasz związek z Tomaszem - zwierzyła się w wywiadzie dla magazynu Pani. Nie tylko medialną, zaznaczę. Dziwię się ludziom, którzy przeprowadzają wiwisekcję swoich związków na łamach mediów. Często po latach od rozstania. Ja nie zamierzam.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(193)
Gość
6 lat temu
Zgadzam się! Ludzie, mówcie o tym, nagłaśniajcie, pomagajcie! To straszne być bitym, poniżanym! To piekło na Ziemi!
gość
6 lat temu
Mój dziadek taki był, całe dzieciństwo to strach. Do tej pory nie rozumiem czemu babcia znosiła to przez to ponad 20 lat... Niektóre kobiety są niewydolne życiowo :( Ale przyzwolenie społeczne na bicie kobiet jest przerażające, wszyscy wiedzieli ale nikt nie zareagował....
Ania 1617
6 lat temu
Bardzo mądrze mówi.Jeszcze Kościół mógłby wykorzystać swoją pozycję aby prawo chroniło ofiary a nie katów...
Gość
6 lat temu
Hanka ma rację! Nie przepadam za nią, ale zgadzam się w 100 proc.
Gość
6 lat temu
100% racji
Najnowsze komentarze (193)
Gość
6 lat temu
Ludzie sami sobie robią pieklo na ziemi a potem się dziwią tu nie potrzeba wojny .wojnę robią sobie wzajemnie ludzie obudzcie się jest jeszcze czas ale coraz mniej ...
Gość
6 lat temu
Ludzie sami sobie robią pieklo na ziemi a potem się dziwią tu nie potrzeba wojny .wojnę robią sobie wzajemnie ludzie obudzcie się jest jeszcze czas ale coraz mniej ...
gość
6 lat temu
Kościół w wielu sprawach postepuje niemoralnie.
gość
6 lat temu
Hipokrytka stara. Powiedz głośno jak z żonatymi facetami zabawiać sie. Ich żony kobiety tez cierpiały. Fuj
Gość
6 lat temu
Odkąd nie jest z Lisem jakoś lepiej wyglada
gość
6 lat temu
Czyzby tomasz lis maltretowal hanie??????
Gość
6 lat temu
Ksiądz z mojej parafii ma takie samo zdanie jak ta Pani i mówi o tym z ambony.Podejscie Kościoła bardzo w tej kwestii się zmieniło.Może po prostu warto zacząć tam chodzić, a nie obrzucać błotem?
Gość
6 lat temu
Kościół sie nie dowaraca kobieta zawsze moze odejściom mężczyzny z dziećmi o wziąć rozwód cywilny tp tyle bo religia nie pozwala jedynie na kolejne wiązanie sie z innym ale jak tego nie zrobi to nadal moze uczestniczyć w sakramentach .
gość
6 lat temu
Pani Hania najpierw by się douczyła jaka jest nauka Kościoła a dopiero potem niech próbuje komentować.
Ona
6 lat temu
Niech kobieta ,która rozbiła dwa cudze związki sakramentalne nie wymawia słowa Bóg
gość
6 lat temu
co ma piernik do wiatraka !!!jaka presja -wasz zwiazek sie wypalil !!!
Gość
6 lat temu
G****a baba ksiadz nie zmusza do trwania w takich zwiazkach nie wiem czemu sie tak utarlo
Gość
6 lat temu
Bralam w tym roku slub Koscielny i ksiadz nam jasno powiedzial ze w razie przemocy i innych powaznych problemow mozliwy jest rozwod Koscielny. Hanka niech nie p*****y niech lepiej czasem zajrzy do Kosciola bo byc moze nie wie co sie obecnie dzieje
gość
6 lat temu
to prawda
...
Następna strona