Podczas gdy większość polskich celebrytów ogranicza swoją religijną aktywność do wrzucenia zdjęcia na tle choinki czy selfie ze święconką, Ewa Chodakowska dzieli się ze swoimi fankami głębszymi przemyśleniami.
Nie każdemu taka instagramowa duchowość się podoba. Faktycznie, męka Pańska wśród zdjęć z wypiętymi pośladkami może wzbudzać mieszane uczucia...
Część fanek chwali jednak fit-celebrytkę za odwagę. Nie jesteśmy pewni czy bycie katolikiem w katolickim kraju można uznać za akt wielkiej odwagi, ale konsekwencja Ewy jest godna pochwały. Docenić należy też fakt, że Chodakowska, w przeciwieństwie do innych polskich celebrytek, nie kasuje negatywnych komentarzy i *chętnie wdaje się z dyskusje. *Kończy się różnie.
Z okazji Wielkiego Piątku Ewa po raz kolejny wrzuciła zdjęcie krzyża.
Sednem tego Dnia nie jest męka Chrystusa, ale prawda, że zostałeś odkupiony przez Krew Jezusa. Ojciec wybacza Ci każdą zdradę, każdy grzech, złe myśli i uczynki. Wszystko. To, co dziś przeżywamy, to na co dziś patrzymy, czego dotykamy, to kolejna odsłona Ewangelii - Dobrej Nowiny. To kolejny sposób, w którym Ojciec przychodzi i mówi KOCHAM CIĘ - przeczytałam dziś te słowa. Nie mogłam się nie podzielić - napisała uduchowiona trenerka.
Jak można było się tego spodziewać, post wzbudził spore emocje. Choć generalnie fanki chwaliły swoją idolkę, znalazły się też takie osoby, które skrytykowały religijność Chodakowskiej. Pod postem wywiązała się wielka teologiczna dyskusja.
Niektórzy krytykowali chrześcijaństwo jako takie:
Mękę to mieli wszyscy, którzy musieli porzucić dawne wierzenia i zatruć się tą choroba jaką jest chrześcijaństwo. Ilu Słowian zginęło w imię takiej za*ebistej religii. Ale to lepiej zamieść pod dywan - pisali. Czemu kościół ukrywa przed nami naszą historię? Żeby wychować potulne owieczki dające na tace.
Pojawiły się też pytania graniczne:
Jak Cię Ewo lubię to nie mogę jak Chrystus wybaczy nam winy i przychodzi mówić kocham cię. A czemu nie kocha niewinnych dzieci w Syrii, nie kochał ludzi w obozach koncentracyjnych? Ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie, ale którzy w niego wierzą? Czemu pozwala na zgotowanie tylu nieszczęśliwych żyć na ziemi?
Trenerka wszystkich Polek chyba nie była chyba gotowa na tak poważną dysputę. Odniosła się tylko do zarzutów dotyczących pedofilii w kościele. Ewa wyjaśniła, że ksiądz jest tylko człowiekiem, a sama na swej drodze spotkała różnych duchownych.
Na setki tysięcy duchownych... Miliony duchownych na świecie znajdziesz i tych prawych, i tych obdartych z cech człowieczeństwa... Tych z powołania i tych dla kasy... Sama spotkałam i jednych i drugich (tych dla kasy). Ja nie wierze dla kleru... Ksiądz jest dla mnie tylko człowiekiem - jeśli popełnia błędy powinien ponieść konsekwencje... Powiedz, ze nie wierzysz, bo nie! Masz do tego pełne prawo, nie musisz szukać argumentów. Życzę Ci dużo miłości - napisała życzliwie.
Z resztą trudnych pytań nie próbowała się zmierzyć.
Myślicie, że Instagram to dobre miejsce na takie rozmowy?