Nie jest chyba dla nikogo tajemnicą, że prawdziwy wygląd tak zwanych blogerek modowych i wszelkiej maści" influencerek" znacznie różnicy się od tego prezentowanego na Instagramie. Przypomnijmy: Maffashion: Instagram vs. rzeczywistość... (ZDJĘCIA)
Nie inaczej jest w przypadku polskich szafiarek, których Photopshop jest najlepszym przyjacielem. Oczywiście nie każda szafiarka się do tej "przyjaźni" przyznaje. Tak, jak Julka ze Złotowa, która wciąż utrzymuje, że nie retuszuje swoich zdjęć. Niestety, Maff nie była w stanie wytłumaczyć, dlaczego na jednym ze zdjęć wydłużyły się jej nogi...
Wygląda na to, że koleżanka po fachu Maff - Jessica Mercedes, również nie do końca opanowała niełatwą sztukę edycji zdjęć. Na jednym z ostatnich postów Jess straszy wyjątkowo żylastą nogą. Fani szybko wszczęli alarm:
Co się stało z twoją nogą na łydce?
Wszystko super. Ale co z nogami?
Co z twoją piszczelą?
Za bardzo przerobiłaś, twoja skóra wygląda dość słabo na tym zdjęciu - stwierdziła internautka.
Zmień grafika. Nogi nie wyszły - pisała kolejna.
Jessy co tym piszczelem! Wygląda jakby jakaś glista wychodziła! Prawie zwróciłam wczorajsze wielkanocne śniadanie - opisała obrazowo kolejna z fanek.
Jessica w przeciwieństwie do większości polskich celebrytek nie usuwa niepochlebnych komentarzy i stara się odpowiadać fanom. Za bardzo schudłam i mi skóra wisi - odpowiedziała Jessica.
Fakt, po operacji szafiarka mocno straciła na wadze, co niestety odbiło się to na jej biuście.
Na koniec blogerka przyznała, że chyba faktycznie przesadziła z obróbką zdjęcia. Za mocno pocisnęliśmy z kolorami chyba - stwierdziła samokrytycznie.
Myślicie, że to kwestia zbyt mocnego retuszu czy z ciałem Jessiki zaczyna dziać się coś niepokojącego?