Katarzyna Skrzynecka związała się z młodszym o trzy lata Marcinem Łopuckim ponad dekadę temu. Para bardzo szybko podjęła decyzję o ślubie kościelnym, jednak jego wzięcie uniemożliwił im poprzedni związek Kasi. Aktorka przez wiele starała się o unieważnienie małżeństwa z byłym policjantem, Zbigniewem Urbańskim, by móc ślubować miłość i wierność nowemu partnerowi przed Bogiem. Po 6 latach starań w końcu udało się unieważnić poprzedni związek, jednak Kasia i Marcin zdążyli się rozmyślić przez ten czas i zgodnie stwierdzili, że ślub cywilny im w zupełności wystarcza.Zamiast tego zaczęli snuć inne, jeszcze śmielsze plany na przyszłość.
Pod koniec marca Katarzyna Skrzynecka pierwszy raz wspomniała o ewentualnej przeprowadzce do Grecji. Jako przeszkodą podała wówczas ceny posesji, które według nią są "studnią bez dna". Jak się okazuje, powodów, by pozostać w Polsce jest więcej.
W najnowszej rozmowie z Gwiazdami, Skrzynecka przyznaje, że przeprowadzka do kraju śródziemnomorskiego odpada z powodu... braku możliwości rozwoju kariery:
Jeżeli wyjeżdżasz do innego kraju zaczynasz wszystko od zera. Niezależnie od tego czy jest to cudowny wakacyjny ciepły kraj. Tym bardziej trudno jest tam znaleźć pracę w zawodzie - wyznała.
Biorąc pod uwagę ilość produkcji, w które w ostatnim czasie angażuje Kasia, można uznać, że w Polsce również ma problem ze znalezieniem pracy...