Ciąża Kingi Korty, bohaterki Żon Hollywood, to jeden z najgorętszych tematów ostatnich tygodni. Celebrytka nie robi z niej tajemnicy i regularnie dzieli się z fanami swoją radością w mediach społecznościowych.
Niestety Korta musi mierzyć się też z falą krytyki, która spadła na nią w związku z jej wiekiem. Kinga nie jest już trzydziestolatką, co notorycznie wytykają jej internautki:
W czwartek Kinga była gościem Dzień Dobry TVN, gdzie zdecydowała się wyjawić imię dziecka:
Energia wprost mnie rozpiera. Rozpoczęłam ósmy miesiąc. Poród będzie w Stanach. To będzie chłopiec, będzie miał na drugie imię Aleksander, a na pierwsze Greyson. Decyzja została podjęta bardzo szybko, mąż wpadł na taki pomysł. Aleksander szlacheckie, katolickie - podkreśliła.
Odniosła się też do hejtu i wyjaśniła na czym polega "baby shower":
Śmieję się z hejtu, nikt nie jest mi w stanie zabrać tego szczęścia. Mąż był przeszczęśliwy, aż mu łzy stanęły w oczach. Dziecko urodzi się w połowie roku, będzie spod znaku Bliźniąt lub Raka. Baby shower to taka wielka amerykańska tradycja. Chodzi o to, żeby obsypać kobietę prezentami.
Podoba Wam się imię synka Korty?