Nie ma dnia, by wieści ze świata Kardashianów nie ujrzały światła dziennego. Najlepiej, gdy odbywa się to w atmosferze skandalu, budząc obsesyjne zainteresowanie fanów.
W czwartek wieczorem dowiedzieliśmy się, że na świat przyszła córeczka Khloe Kardashian i Tristana Thompsona. Długo wyczekiwane dziecko miało być uwieńczeniem wielkiej miłości, która rzekomo łączyła celebrytkę i koszykarza.
Niestety po raz kolejny okazało się, że Khloe źle dobiera sobie mężczyzn, z którymi snuje życiowe plany. Jej poprzedni partner, Lamar Odom, okazał się być miłośnikiem używek i pań lekkich obyczajów. Historia lubi się powtarzać i Tristan również okazał się niewierny:Dramat Khloe Kardashian trwa: kochanka jej narzeczonego też spodziewa się dziecka!
Jak informują zagraniczne media, mimo upokorzeń Khloe zgodziła się na obecność Tristana na sali porodowej.
Khloe chce wpuścić go na salę. Nie chce, żeby oskarżenia wpłynęły na ten wyjątkowy moment - zapewniał informator tuż przed porodem.
Internauci są mniej życzliwi i nie zostawiają na sportowcu suchej nitki.
Życzę ci śmierci. Złamałeś swojej córce serce zanim jakikolwiek inny mężczyzna zdołał - piszą.
Jak myślicie, smutne losy Khloe są zbiegiem niefortunnych przypadków czy efektem działań marketingowych matki-menadżerki?