W ostatnim czasie los jest wyjątkowo mało łaskawy dla Khloe Kardashian. Wielkie szczęście celebrytki w postaci długo wyczekiwanego pierwszego dziecka zostało przyćmione skandalem z udziałem ojca dziecka. Na kilka dni przed porodem do mediów wyciekło nagranie, na którym uwieczniono Tristana Thompsona udającego się w wiadomym celu do hotelu w towarzystwie tajemniczej Stephanie.
Rodzina Kardashianów zareagowała błyskawicznie "odfollowując" niewiernego chłopaka Khloe na wszystkich mediach społecznościowych. Mniej radykalna była sama zainteresowana, która mimo że po zapoznaniu się z nagraniem dostała skurczów, pozwoliła, by Tristian towarzyszył jej podczas porodu.
Wszystko wskazuje na to, że jej postawa wcale nie zmieni się po szcześliwym rozwiązaniu. Jak donoszą zagraniczne media, Khloe absolutnie nie ma zamiaru kończyć relacji z niewiernym partnerem.
Oboje są w stu procentach zaangażowani w tę relację. Chcą zostawić wszystko to, co wydarzyło się w ostatnich dniach za sobą i skupić na ogromnej radości jaka pojawiła się w ich życiu. Tristan doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zawalił i musi teraz zmienić swoje zachowanie.
Podobno niewierność partnera, której dowód mógł obejrzeć cały świat, nie zmieniła uczuć Khloe względem Tristana.
Khloe nie jest gotowa, by zrezygnować z miłości i poczucia bezpieczeństwa, jakie daje jej związek. Nadal kocha Tristana. W tym momencie nie jest gotowa na decyzję o zakończeniu związku.
Jak myślicie, Tristan faktycznie "zrozumiał, że zawalił"?