Trwa ładowanie...
Przejdź na

Racewicz o odsłonięciu pomnika smoleńskiego: "NIE DOSTAŁAM ZAPROSZENIA. Jestem wdową gorszego sortu"

229
Podziel się:

"Boli mnie, że w opowieści smoleńskiej powtarza się tylko jedno nazwisko. O całej reszcie mówi się: "i 94 inne ofiary"" - mówi z goryczą wdowa po Pawle Janeczku.

Racewicz o odsłonięciu pomnika smoleńskiego: "NIE DOSTAŁAM ZAPROSZENIA. Jestem wdową gorszego sortu"

10 kwietnia, w ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej, w której tragiczną śmierć poniosło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich Sił Zbrojnych, duchowni, przedstawiciele organizacji kombatanckich, załoga oraz pracownicy Kancelarii Prezydenta oraz Biura Ochrony Rządu, na warszawskim Placu Piłsudskiego odsłonięto pomnik smoleński. Monument budowany w pośpiechu i wbrew woli warszawskiego Ratusza oraz wielu warszawiaków, budzi, niestety, mieszane uczucia. Nie jest nim zachwycona również Joanna Racewicz, wdowa po oficerze BOR-u Pawle Janeczku, który poleciał do Smoleńska jako szef ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

W rozmowie z tygodnikiem Newsweek Racewicz ujawnia, że nie tylko nikt nie konsultował z nią pomysłu postawienia pomnika, ale nawet nie zadał sobie trudu wysłania zaproszenia na uroczystość.

Zaproszenia na odsłonięcie "pomnika trapu" nie dostałam - wyznaje dziennikarka. Bo nie o pamięć tu chodzi, tylko o politykę. O większe lub mniejsze cele, do których wykorzystuje się 96 osób. Od początku boli mnie, że w opowieści smoleńskiej powtarza się tylko jedno nazwisko. To prawda, najważniejszej osoby na pokładzie, z tym nie dyskutuję. Ale pan prezydent nie poleciał do Katynia sam, czy wyłącznie w towarzystwie małżonki. Tymczasem o całej reszcie mówi się: "i 94 inne ofiary". Nie potrafimy dbać o pamięć naszych ofiar. Kapitał jedności zgromadzony w obliczu tej tragedii został bardzo szybko roztrwoniony. Zaczęliśmy się kłócić o pochówek prezydenta na Wawelu i o wysokość odszkodowań i w tym momencie skończyła się żałoba. A nieprzeżyta do końca żałoba zmienia się w karykaturę samej siebie. Jest jak hydra co zjada swoje ofiary. Nikt mnie o ten pomnik nie pytał. To, co robi Jarosław Kaczyński jest sprawą jego sumienia. Smoleńsk stał się paliwem politycznym, które podzieliło Polaków tak bardzo, że stanęli po dwóch stronach barykady jak dwa wrogie plemiona. Nie ma rozmowy, są obelgi i inwektywy.

Co gorsza, nikt nie konsultował z Racewicz ekshumacji ciała jej męża, które po wydobyciu z grobu i ponownym zbadaniu, będzie wymagało kolejnego pogrzebu. Jak ujawniła dziennikarka, prokurator, dzwoniąca do niej z tą informacją, nie była zainteresowana tym, czy jest gotowa na taką traumę dla siebie i dziesięcioletniego synka.

Pani prokurator zadzwoniła tuż przed Bożym Narodzeniem - wspomina Racewicz. Zapytała, czy chcę znać datę ekshumacji teraz czy po świętach. Jakby informowała mnie o terminie promocji w sklepie albo wycieczce na Roztocze. Wszystkim brakuje wyobraźni i empatii. Co roku z coraz większym trudem chodzę na Powązki. Aleja K2 jest jak okrutna wystawa, za plecami słychać dźwięk migawek i głośne komentarze. Nie zapomnę dwóch pań, które robiły sobie zdjęcia oparte o krzyże jak o misia na Krupówkach. Podchodziły coraz bliżej i bliżej, nie wytrzymałam i zapytałam, czy chciałyby sobie zrobić zdjęcie także z moim mężem. Liczyłam, że je zawstydzę i odejdą, ale one z nieukrywaną radością zapytały: "A zrobi nam pani? Chciałybyśmy być obie". Wiele tu winy polityków.

Tuż przed Wielkanocą zależna od humorów Jarosława Kaczyńskiego telewizja publiczna postanowiła rozstać się z Joanną Racewicz. Do tej pory nie wiadomo, dlaczego.

Ktoś mi napisał w komentarzach, że jestem wdową gorszego sortu - mówi dziennikarka. A nie? Atmosfera zaczęła gęstnieć. Po ostatnim poprowadzonym przeze mnie programie szefowa poinformowała mnie, że zostaję zawieszona z powodu - uwaga - zarzutu lokowania produktu, która to czynność miała polegać na tym, że na prywatnym Instagramie zamieściłam zdjęcia mojej diety. Napisałam wyjaśnienie, że nie chodziło o działalność komercyjną, a chęć podzielenia się informacją o zmianie trybu życia. Wiele koleżanek i kolegów pisze na profilach internetowych o dietach, aktywnościach fizycznych, swoich wyborach. Mimo to skasowałam wpisy i poprosiłam o rozmowę. Nie było ani odpowiedzi ani rozmowy. Zamiast tego: oficjalne oświadczenie Telewizji Polskiej o trybie zwolnienia mnie z TVP2, które poznałam z mediów. Mam się potknąć o pudełka z dietą? Chcą, żebym się na nich rozbiła jak Hanka Mostowiak? Ale ja nie jestem postacią z serialu. Będę o siebie walczyć. Mam dla kogo.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(229)
gość
6 lat temu
no bo ma rację
gość
6 lat temu
Najgorszymi potworami na swiecie sa ludzie.
gość
6 lat temu
Ma rację, to okropne jak teraz jest w PL.
gość
6 lat temu
Biedna kobieta.
Gość
6 lat temu
To ona na okladce???
Najnowsze komentarze (229)
gość
6 lat temu
nieprawda nie jesteś gorsza
gość
6 lat temu
czy ona moze wreszcie skonczyć, trzeba było iść bez zaproszenia
gość
6 lat temu
a jak maja mowic, skoro to PREZYDENT byl??? glowa panstwa, najwazniejsza osoba, te 94 osoby sa mniej wazne, przeciez to logiczne
gość
6 lat temu
po co tam chodzisz?
Gość
6 lat temu
Powiem tak. Nie rozstrzygam czy ta kobieta ma rację czy nie. Ale zawsze coś jej nie pasuje. Wiecznie jest przez wszystkich skrzywdzona. W PoŚ, ktore z założenia ma być programem lekkim, a ludzie w nim mili, była niesympatyczna i potrafiła obrażać gości.
muchy ma w no...
6 lat temu
Bez przesady - specjalne zaproszenie? To nie było w jakimś pomieszczeniu tylko na otwartym powietrzu miejscu publicznym. Ta Pani myśli chyba że jest jakąś ważną damą.. a jest tylko prezenterką telewizyjną
Gość
6 lat temu
Głosujcie dalej na PIS
Gość
6 lat temu
Też twierdzę że ma rację bo prezydent to już osoba święta reszta też jakąś funkcję miała i też była osobą ważną bo to przecież człowiek .
gość
6 lat temu
A dlaczego wcześniej nic nie mówiła na PIS. Bo pracowała w TVP ?????
gość
6 lat temu
A dlaczego wcześniej nic nie mówiła na PIS. Bo pracowała w TVP ?????
gość
6 lat temu
On chyba botoks na mózg zaszkodził
gość
6 lat temu
trzymaj się Joasiu!!
gość
6 lat temu
kobieta z przerostem amicji wydaje się Jej że jest wielką Gwiazdą, a tak naprawdę to bardzo przeciętna dziennikarka z nikomu nie znanym mężem. Trudno prównywać nawet najlepszego pilota do Prezydenta Państwa.
gość
6 lat temu
pewnie myślałś że jesteś zoną prezydenta
...
Następna strona