Czarne chmury nad głową Anny Głogowskiej najwyraźniej nigdzie się nie wybierają w najbliższym czasie. Po ostatnich sensacjach w sądzie, gdzie zeznawała, że diler gwiazd przynosił jej na treningi kotlety, jej wizerunek mocno ucierpiał. Teraz czeka ją kolejna fala przykrych doświadczeń. Wszystko z powodu spółki, z którą była związana.
Chodzi o spółkę Polski Taniec S.A., która zajmowała się m.in. organizacją turniejów tanecznych. Internauci ujawnili, że spółka nie zapłaciła wynagrodzeń za organizację wydarzenia w 2015 roku, a na rozprawie nie pojawił się żaden przedstawiciel Polskiego Tańca. Spółka musi teraz zapłacić "130 700 zł + ustawowe odsetki i koszty sądowe".
Polski Taniec S.A. przegrywa kolejny proces o niezapłacone wynagrodzenie ze realizację umowy dotyczącej Mistrzostw Świata w Tańcach Latynoamerykańskich 2015 - czytamy w wyroku opubikowanym przez fanpage "WarsawDance". Na żadnej z rozpraw przed Sądem Okręgowym w Warszawie nie pojawił się żaden z przedstawicieli ustawowych Polskiego Tańca S.A. ani żaden z powołanych ze strony Polskiego Tańca S.A. świadków. Sąd Okręgowy w Warszawie w uzasadnieniu orzeczenia wskazał między innymi, iż postawiony w odpowiedzi na pozew zarzut potrącenia, związany z rzekomą nieprawidłową organizacji Mistrzostw Świata przez zleceniobiorcę, jest kuriozalny i (sąd) nie miał wątpliwości co do konieczności zasądzenia na rzecz powoda żądanej kwoty.
Co wspólnego ma z tym Głogowska? Okazuje się, że sporo, chociaż sama zainteresowana twierdzi, że sprawy nie zna. To trochę jak z narkotykami kotletami...
Informacje o Polskim Tańcu ujawniła facebookowa strona "WarsawDance", która podaje także, że w organach korporacyjnych spółki zasiada (zgodnie z aktualnym wpisem do rejestru przedsiębiorców) 7 osób, w tym Anna Głogowska w radzie nadzorczej.
Skontaktowaliśmy się z tancerką, ale Głogowska w rozmowie z nami twierdzi, że nic nie wie o żadnych porcesach i na żadne sprawy nie była wzywana. Ze spółki wystąpiła po mistrzostwach, a sam Polski Taniec S.A. się rozwiązał. O niepłaceniu nic nie wspomina...
Nic nie wiem o żadnych procesach, nie byłam nigdzie wyzwana, ze spółki wystąpiłam, a ona sama już nie istnieje. Tylko tyle mam do powiedzenia. Pozdrawiam - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem. Co ciekawe, strona firmy na Facebooku wciąż regularnie publikuje posty (ostatnio kilka dni temu) i aktualnie zachęca do zapisów na konkurs taneczny w Niemczech.
Nasz informator twierdzi, że Polski Taniec S.A. istnieje i Anna Głogowska nadal jest jego w radzie nadzorczej. Z kolei pełnomocnik Anny w rozmowie z nami przedstawia jeszcze inną wersję wydarzeń - zapewnia, że są w trakcie uaktualniania informacji w KRS, wedle której Głogowskiej już nie ma w radzie, bo została z niej zwolniona.
Udało nam się skontaktować z prawnikiem tancerki, Adamem Ciaskiem. Ustaliliśmy, że faktycznie, Głogowska została zwolniona z Rady Nadzroczej, ale właściwie to tyle, bo pełnomocnik tancerki... nie ma jeszcze informacji na temat sprawy, która skończyła się 29 marca tego roku.
Ustaliliśmy, że Głogowska może mieć mimo to spore problemy, bo w trakcie zapadania wyroku sąd kierował się aktualną informacją w KRS, więc Głogowska została uznana za odpowiedzialną niepłacenia za organizację turnieju sprzed trzech lat.
Anna Głogowska była członkiem Rady nadzorczej w trakcie trwanie tego procesu, który zakończył się wyrokiem korzystnym dla organizatora Mistrzostw. Na podstawie wcześniejszego (prawomocnego i wykonalnego) wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dn. 30 czerwca 2017 r. w sprawie pomiędzy tymi samymi stronami została wszczęta przez komornika przeciwko Polskiemu Tańcowi S.A. egzekucja kwoty 93.800 zł wraz z odsetkami ustawowymi i kosztami procesu. Ten wyrok jest prawomocny i rozpoczęła się procedura egzekucji komorniczej. Spodziewam się, że nie uda się jej wykonać, ale wtedy będzie to sygnał do założenia kolejnej sprawy - mówi nasze źródło.
Myślicie, że może być jeszcze gorzej?