Sara Boruc zabrała córki i telefon na obiad (ZDJĘCIA)
Sara podczas spaceru miała wyjątkowo dobry nastrój, a popołudnie zwieńczyła lampką szampana.
Sara Boruc zarzuty o tym, ża tak jak większosć WAG "tylko leży i pachnie" odpiera broniąc się, że prowodzenie domu i wychowanie córek to również ciężka praca. Artur Boruc i aspirująca projektantka biżuterii/piosenkarka wychowują dwie córki - ośmioletnią Amelię oraz nastoletnią Oliwię, która jest owocem poprzednioego związku przyjaciółki Anny Lewandowskiej.
Kilka dni temu paparazzi spotkali Boruc z córkami w Sopocie. Sara zabrała swoje pociechy na obiad, lody, gofry i spacer po molo. Całej trójce dopisywał świetny humor, a córki nie zdawały się być przejętę faktem, że o uwagę matki musiały walczyć z jej telefonem.
Zobaczcie, jak Sara Boruc spędzała popołudnie z córkami w Sopocie.
Popołudniowy relaks w rodzinnym gronie wprawił Sarę w świetny nastrój. Celebrytka nie odmówiła sobie lampki szampana do obiadu.
Boruc obiad jadła w towarzystwie córek. Na deser rodzina wybrała sią na lody.
Słodycze wyraźnie sprawiły radość córkom Boruc.
Nie mogło zabraknąć wycieczki na molo.
Podczas popołudnia z córkami Boruc nie zapomniała o swoim telefonie. Raz za razem zerkała w ekran i robiła zdjęcia.
Rodzinne popołudnie musiało zostać uwiecznione na zdjęciach.
Jak myślicie, co tak rozśmieszyło Sarę?