W piątek zagraniczne media poinformowały o niespodziewanej śmierci popularnego muzyka, DJa Avicii. 28-latek znany z takich hitów jak Wake me up został znaleziony martwy w Omanie w mieście Muscat.
Wzruszające pożegnania muzyka zamieściła w swoich mediach społecznościowych plejada gwiazd. Timowi Berglingowi za inspiracje dziękowali między innymi Madonna, Rita Ora i Jared Leto.
Kilka słów na temat nieoczekiwanej śmierci muzyka postanowiła napisać również była dziewczyna Tima. Emily Goldberg na swoim profilu na Instagramie udostępniła kilka radosnych fotografii, na których pozuje z Aviciim. Na archiwalnych fotkach wyglądają na bardzo zakochanych. Zdjęciom towarzyszy smutny i szalenie romantyczny list, który Emily napisała do zmarłego byłego chłopaka:
No dalej kochanie, nie poddawaj się. Wybierz mnie, a pokażę ci miłość - to słowa piosenki, które Tim napisał dla mnie. Żałuję, że nie dałam rady - zaczyna pożegnanie Goldberg. Przez dwa lata byliśmy razem, on był moim najbliższym powiernikiem i moim najlepszym przyjacielem. Nadal zbieram moje myśli i dziękuję za wszystkie miłe słowa i teksty. Obudzę się, gdy wszystko się skończy, ponieważ nie chcę, aby było to prawdziwe.
Na reakcję obserwatorów Emily nie musiała długo czekać. Fani DJa zarzucili jej interesowność. Wielu z nich było oburzonych postawą dziewczyny, czego dowód dali w komentarzach:
Rozstaliście się 5 lat temu. Jeśli jesteś smutna, nie publikuj tego g*wna. Miej jakiś szacunek. Dlaczego szukasz teraz atencji?
Pijawka zrobi wszystko dla 15 minut sławy, nawet jeśli ktoś umarł - pisali w komentarzach.
Emily jednak nie przejęła się opinią fanów DJa i zamieściła dziwny fragment internetowej rozmowy z Timem, w której on wyznaje jej miłość. Fani Tima nie zostawili na dziewczynie suchej nitki, sugerując, że wstawiła fałszywą rozmowę, spreparowamą na potrzeby sytuacji:
"Jesteś smutną dzi*ką. To było 5 lat temu. Chcesz być sławna? To oburzające", "Jesteś obrzydliwa. Okaż mu szacunek. Zerwaliście wiele lat temu. Wstydź się", "Jesteś chora i nie masz klasy" - pisali pod fragmentem rozmowy.
Emily nie omieszkała oznaczyć byłego chłopaka na zdjęciach, który ze względu na tragiczne wydarzenia jest teraz na ustach wszystkich.
Myślicie, że może być coś obrzydliwszego niż promowanie się na śmierci bliskiej osoby?