Katie Price jest jedną z tych gwiazd, które każdego dnia udowadniają fanom, że nie trzeba mieć absolutnie żadnego talentu, żeby zrobić karierę. 39-latka zapisała się w świadomości obserwatorów świata mody i celebrytów dzięki gigantycznym piersiom, wulgarnym wypowiedziom i szczerym wyznaniom o barwnych przygodach łóżkowych. Sympatię i obszerne grono fanów zdobyła z kolei dzięki ogromnemu poświęceniu i wysiłkowi, który włożyła w wychowanie niepełnosprawnego syna Harveya Price'a, cierpiącego między innymi na autyzm, dysplazję przegrodowo-oczną, przez którą jest niewidomy oraz zespół Pradera-Williego, który jest odpowiedzialny za jego problemy z nadwagą i poruszaniem się. Choć ojciec Harveya, Dwight Yorke, zrzekł się swojego dziecka, Katie każdego dnia walczy, by jej syn wiódł jak najlepsze życie.
Choroba syna to jednak nie jedyne zmartwienie byłej modelki. Katie Price niedawno dowiedziała się o śmiertelnym, idiopatycznym włóknieniu płuc, na które cierpi jej matka. Jest to bardzo rzadka choroba, w której śmiertelność jest wyższa niż w przypadku wielu nowotworów złośliwych.
Katie Price zobligowała się do przebiegnięcia maratonu w Londynie w zamian za dotacje na rzecz jednej z brytyjskich fundacji. Część pieniędzy z dofinansowania miała zostać przekazana między innymi na leczenie jej ciężko chorej matki. Na jednej z platform crowdfoundingowych udało jej się zebrać ponad 2 tysiące funtów.
Katie, jak twierdzi, przygotowywała się do biegu tygodniami. Aby podkreślić swoje wsparcie dla chorych, podczas zawodów wystąpiła w kreacji przypominającej wielkie płuca. Niestety, nie wywiązała się z obietnicy złożonej fanom i maratonu nie przebiegła. Pech chciał, że Katie i jej matka, była gwiazda telewizji Amy Price, zostały przyłapane w jednej z restauracji na trasie na wysokości... 8 kilometrów.
"8 kilometrów??? To chyba jakiś żart!!!", "Niecałe 10 kilometrów to nie najlepszy wynik, jeśli planujesz przebiec prawie 5 razy więcej! Ale tyle wystarczyło żeby zrobić sobie zdjęcie i wrzucić na profil", "Powinnaś kończyć ten bieg dla swojej matki" - pisali rozgoryczeni fani.
Katie tłumaczyła się niesprzyjającym warunkom atmosferycznym i kontuzją kolana. Stwierdziła, że było zbyt gorąco, by mogła w tak ciężkim stroju ukończyć bieg. Dodatkowo doskwierał jej ból nogi:
Trenowałam do biegu. Starałam się najlepiej jak mogłam. Biegłam w ciężkim stroju tak długo, jak pozwoliły mi siły. Jeśli moja mama jest ze mnie dumna, to to jest dla mnie najważniejsze - mówiła.
Ma rację?