Ubiegły sezon był dla Macieja Kota bardzo udany: zdobył brązowy medal w konkursie drużynowym na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu, razem z Piotrem Żyłą, Dawidem Kubackim i Kamilem Stochem wywalczył drugie miejsce w Pucharze Świata, a także umocnił relacje ze swoją nową dziewczyną, Agnieszką Lewkowicz.
Związek Maćka i Agnieszki pomimo życia w rozjazdach, jedynie się umacnia. Skoczek przyznał ostatnio w rozmowie z Super Expressem, że dzięki rozłąkom nie może narzekać na nudę:
Dzięki temu nie ma nudy, rutyny, nasz związek jest energetyczny i dobrze nam się wiedzie - mówi.
Jak się okazuje, zakochanej parze wiedzie się tak dobrze, że choć nie planują formalizacji związku w najbliższej przyszłości, nie wykluczają go w późniejszym terminie:
Zazwyczaj w sierpniu mieliśmy tydzień, kiedy każdy z nas mógł gdzieś wyjechać. Słyszałem, że w tym roku pojedziemy gdzieś całą drużyną z partnerkami, prawdopodobnie do Chorwacji. Ale wszelkie nasze plany osobiste są uzależnione od trenera. Półżartem mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o ślub, to muszę zapytać Stefana, czy i kiedy mogę go wziąć. Można się śmiać, ale takie terminy z trenerem trzeba ustalać - zwierza się Maciek.
Myślicie, że skoczek w końcu oświadczy się swojej partnerce?