Bycie żoną prezydenta Stanów Zjednoczonych z pewnością nie należy do łatwych ról. Poza zaletami życia Pierwszej Damy, mało która kobieta znajduje się pod tak silnym ostrzałem opinii publicznej. Melania Trump wychodząc za mąż za Donalda Trumpa, pewnie nie spodziewała się, że kilkanaście lat później będzie najważniejszą kobietą w USA. Obserwatorzy sceny politycznej, internauci, a nawet dawne koleżanki Słowenki zgodnie twierdzą, że nie odnajduje się ona w roli Pierwszej Damy. Zresztą sama Melania przez długi czas wystrzegała się przeprowadzki do Białego Domu.
Głos w tej sprawie zabrała Brigitte Macron, która udzieliła wywiadu Le Monde. Opowiedziała o swoich dobrych stosunkach z Melanią, jednocześnie dogryzając Donaldowi:
Melania jest naprawdę zabawna, mamy podobne poczucie humoru - mówi Brigitte. Jest kimś kto ma silną osobowość, ale pracuje ciężko, aby to ukryć. Jest więźniem Białego Domu. Nie może nawet otworzyć okna, nie może wyjść na zewnątrz. Jest znacznie bardziej skrępowana niż ja. Ja wychodzę codziennie na ulice Paryża - dodała.
Dodajmy, że Brigitte może mieć sporo racji. Ostatnio Pierwsze Damy często spędzają ze sobą czas, a pani Macron miała okazję przyjrzeć się z bliska życiużony Donalda Trumpa podczas podróży do USA.
Współczujecie Melanii?