Trwa ładowanie...
Przejdź na

Były rzecznik ABW przez sześć lat utrzymywał przy życiu śmiertelnie chorego synka. "Zdawałem sobie sprawę, że mój syn może cierpieć"

112
Podziel się:

"Wiem, że rodzice w takich sytuacjach mogą zachowywać się irracjonalnie, ale mają do tego pełne prawo i nie wolno ich tego prawa pozbawiać" - przekonuje w "Super Expressie" zrozpaczony ojciec. 

Były rzecznik ABW przez sześć lat utrzymywał przy życiu śmiertelnie chorego synka. "Zdawałem sobie sprawę, że mój syn może cierpieć"

Opinię publiczną podzieliła ostatnio tragedia Alfiego Evansa, którego brytyjski sąd nakazał odłączyć od aparatury sztucznie podtrzymującej życie. Rodzice mieli na ten temat odmienne zdanie i planowali utrzymywać ukochane dziecko przy życiu latami, przy pomocy szpitalnej aparatury, chociaż lekarze zapewniali, że dla Alfiego nie ma nadziei.

W niektórych krajach w takich sytuacjach musi interweniować sąd, który orzeka, czy kochający rodzice uporczywą terapią nie przysparzają dziecku zbyt wiele cierpienia. W przypadku Evansów sędzia uznał, że dziecko ma prawo odejść w spokoju.

Jednak po odłączeniu od aparatury okazało się, że chłopiec oddycha samodzielnie. I akurat gdy emocje sięgnęły zenitu, brytyjskich sędziów uznano za sadystów, Alfie zmarł.

Nie wiedząc jeszcze o tym, wywiadu Super Expressowi udzielił były rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Maciej Karczyński, który o życie swojego synka Marcela walczył przez sześć lat.

Chłopiec urodził się z bardzo rzadką, śmiertelną chorobą genetyczną, defektem chromosomu X. Większość swojego krótkiego życia spędził w szpitalach. W końcu jego stan uznano za krytyczny.

Sugerowano mi, na co powinienem się zdecydować - ujawnia rozgoryczony ojciec Marcela. Miałem wątpliwości, byłem załamany, miałem pretensje do Boga. *Ale byli też lekarze, którzy mówili, żebyśmy walczyli. I my walczyliśmy. Dałbym wszystko, żeby mój syn żył. *

Mimo przewagi opinii, że sztuczne podtrzymywanie przy życiu dziecka nie wykazującego praktycznie żadnych odruchów, może być dla niego źródłem cierpienia, rodzice mieli na ten temat własne zdanie.

Lekarze nie widzieli tych oczu, które my widzieliśmy - wspomina wzruszony ojciec. Zdawałem sobie sprawę z tego, że mój syn może cierpieć. Ale widziałem w jego oczach, jakby chciał powiedzieć: "nie zabijajcie mnie". Gdy umierał, przed ostatnim tchnieniem otworzył oczka. Miałem wrażenie, że mówi do nas: "dziękuję, że jesteście przy mnie, dziękuję, że mnie nie zabiliście". Wiem, że rodzice w takich sytuacjach mogą zachowywać się irracjonalnie, ale mają do tego pełne prawo i nie wolno ich tego prawa pozbawiać.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(112)
gość
6 lat temu
Bardzo wspolczuje wszystkim rodzicom,ktorzy mierza sie z takimi problemami.
szczęściara
6 lat temu
Wzruszające wyznanie.Dziękuję Bogu, że moje dzieci są zdrowe, a tym rodzicom, które swoje straciły, życzę dużo siły
Vivinia
6 lat temu
Potworny ból rodziców. Ten, kto tego nie przeżył lub nie doświadcza nigdy nie zrozumie rodziców i dziecka nieuleczalnie chorego.
gość
6 lat temu
zwierzęta są od nas o niebo godniejsze w obliczu nadchodzącej śmierci, ehh...
Gość ania
6 lat temu
Boże spraw aby nigdy nie było mi dane doswiadczyc takiej tragedii I być postawiona przed takim wyborem.
Najnowsze komentarze (112)
Sonia
6 lat temu
Uporczywa terapia nie niesie za sobą niczego dobrego...
gość
6 lat temu
to skrajny egoizm skazywać własne dziecko na życie w bólu i cierpieniu
gość
6 lat temu
To bardzo trudna decyzja, ale uważam, że to rodzina powinna miec tutaj ostatnie zdanie. Rodzice Alfiego chcieli dac mu sznasę a on sam walczył 5 dni mimo iż lekarze uważali , ze powinien umrzec w kilka minut. Powinna być mu dana szansa, bo przecież cuda się zdarzają... Bardzo przykro mi z powodu, że tak z nim postapiono.
Woman on web
6 lat temu
Mają prawo męczyć dzieciaka?
Gość
6 lat temu
Ale wy w rym Pudlu jestescie gluoi, Alfie mogl dalej zyc, rowniez mial szanse na piprawe swojego stanu zdrowia, a rodzice odmowili eutanazji i dlatego byl sad. To jest morderstwo ! Nie wspominajac juz, ze byl glodzony, bo w ich prawie nie podaje sie juz zadnych kroplowek tylko czeka sie az umze z glodu 😠😠😠
gość
6 lat temu
czytaj: rodzicom nie wolno zabronić torturować swoich dzieci, bo mają ochotę i już! co za p****t z niego
babcia
6 lat temu
to prawda , rodzice będą walczyć do ostatniego tchnienia dziecka i tylko oni wiedzą co czują...nie nam ich oceniać...raczej podziwiać za siłę trwania !!!
Gość
6 lat temu
Meczarnie dzieci w imie chorej ideologii. Więcej litości dla chorych terminalnie zwierząt.
gość
6 lat temu
Rodzice maja prawo do utrzymywania cierpienia dziecka. Pytam tego gline czy b*****a ma prawo do patrzenia na cierpienie swojej ofiary? Takie rodzicielstwo powinno byc karalne.
Lic
6 lat temu
Ktoś, kto nie przeżył śmierci swojego dziecka nie ma pojęcia co można wtedy czuć.
Gość
6 lat temu
Męczyć dziecko dla własnego samopoczucia masakra
Gość
6 lat temu
Nie robił tego dla dziecka ,tylko dla siebie, bo bal sie rozpaczy po jego śmierci. Ale rozumiem go.
Patriota
6 lat temu
Porzadny facet. Co prawda nie znam osobiscie Pana Karczynskiego, ale z oczu mu patrzy dobrze. Widac ze jest to czlowiek dobry i przyzwoity, a nie jakis bencwal typu minister koordynator sluzb. Szczerze wspolczuje, zycze duzo zdrowia i szczescia. Naprawde uwazam Pana za dobrego czlowieka.
gość
6 lat temu
Straszne gdy państwo rości sobie prawo własności do dziecka.
...
Następna strona