Zenek Martyniuk jest obecnie u szczytu kariery i nie może narzekać na brak wielbicielek. Fanek nie zrażają deklaracje muzyka, że miłością jego życia jest żona i pozostanie jej wierny do końca. Propozycje wspólnego spędzenia życia ciągle jednak napływają.
W wywiadzie dla Plejady Zenek wyznaje, że tak było zawsze. Od wczesnej młodości w Gredelach przyciągał kobiety jak magnes. Podobno jedna z nich, po odrzuceniu przez Martyniuka zalotów, próbowała nawet popełnić samobójstwo.
Jak to chłopak z gitarą, wiadomo - komentuje skromnie muzyk. Często u siebie na wiosce w Gredalach siadałem przed domem na ławeczce z gitarą no i śpiewałem te wszystkie piosenki. I wiadomo, na wakacje przyjeżdżały koleżanki z Białegostoku, no i próbowałem jakąś tam piosenkę zaśpiewać. No to fajnie, a *potem jakieś spotkanie wieczorkiem. *
Jak przypomniał prowadzący, Zenek bronił się nie tylko talentem lecz także markowymi dżinsami i kąpielówkami z Pewexu. Do tego dysponował własnymi, zarobionymi pieniędzmi. To wszystko sprawiało, że uchodził za świetną partię.
Rzeczywiście, sporo dziewczyn podkochiwało się we mnie, ale ja byłem raczej taki nieśmiały - wyznaje muzyk. Podchodziły dziewczyny i mówiły: "Zenek, może porozmawiamy, chodź, może przejdziemy się na spacer"? A ja mówiłem: „Nie, nie mam czasu, muszę gitarę nastroić…” Byłem nieśmiały i taki nieśmiały jestem do tej pory. Poza sceną to jestem taki spokojny...
Wam też podoba się Zenek?