Wojciech Szczęsny gości na łamach Pudelka zazwyczaj w kontekście swojej żony, Mariny Łuczenko. Na szczęście Wojtek, w przeciwieństwie do ukochanej, ma na swoim koncie liczne zawodowe sukcesy.
Bramkarz reprezentacji Polski niecały rok temu związał się z najsilniejszym włoskim klubem, Juventusem Turyn. Polski piłkarz w tym sezonie siedział głównie na ławce rezerwowych, ale po odejściu na emeryturę* Gianluigiego Buffona*, to właśnie on ma być podstawowym bramkarzem Starej Damy.
Włoski kierunek wydaje się być idealnym dla Wojtka, słynącego z krnąbrnego charakteru i zamiłowania do papierosów. Przez swój niechlubny nałóg Szczęsny pożegnał się z Arsenalem, klubem w którym się wychował.
Włosi są bardziej wyrozumiali, a palenie papiersów przez piłkarzy nie jest niczym nadzwyczajnym.
Okazuje się, że zamiłowanie do wyrobów tytoniowych może być okazją do nawiązania całkiem nieoczekiwanych znajomości. Szczęsny miał "wyjść na dymka" z samym Andrzejem Dudą, który również lubuje się w nikotynowym nałogu.
Tej sensacyjnej informacji dowiadujemy się z książki Tajemnice kadry, która ukaże się w księgarniach 9 maja. Do zdarzenia miało dojść na jednym ze zgrupowań.
Gdy wydawało się już, że spotkanie zakończy się w formalnej atmosferze, do akcji wkroczył Wojciech Szczęsny. Jak wspominają świadkowie, wychodzący z sali Duda zapytał dyskretnie Bońka, czy zapali z nim papierosa. Usłyszał to bramkarz Romy - Pan prezydent jest palący? - spytał. - No, niestety tak... - odparł Duda. - Z prezydentem jeszcze nie paliłem... - zawiesił na chwilę głos piłkarz. - Może fajeczkę - dopytał z wrodzoną pewnością siebie. Duda zmieszał się, ale przystał na niespodziewaną propozycję, a kadrowicze śmiejąc się głośno nie mogli uwierzyć w śmiałość Szczęsnego - czytamy we fragmencie.
Jarałem się tym. Ja, Wojtek z Grochowa, stoję na papierosie z prezydentem Polski i prezesem PZPN. Pan Duda okazał się sympatycznym gościem - miał powiedzieć Wojtek.
Powinien się tym chwalić?