Magda Gessler przez lata wypracowała sobie pozycję, której może pozazdrościć jej niejedna polska gwiazda. Oglądalność Kuchennych Rewolucji od lat nie maleje - wręcz przeciwnie, potyczki Magdy z restauratorami śledzi coraz więcej widzów, co tylko przysparza fanów 64-latce. Restauratorce zamarzyła się nawet zagraniczna ekspansja. Niestety, Belgowie w najbliższym czasie nie będą mogli zapoznać się z talentem kulinarnym Gessler - tamtajesza restauracja zerwała współpracę z polską gwiazdą, sugerując, że "niosła ona ryzyko strat moralnych i finansowych", a Gessler "nie wywiązywała się z warunków kontraktu".
ZOBACZ: Restauracja w Brukseli ZERWAŁA WSPÓŁPRACĘ z Gessler! "Nie wywiązywała się z warunków kontraktu"
Przedstawiciele restaracji twierdzili, że próbowali się kontaktować z Gessler i podjąć próbę negocjacji, ale ta pozostawiła ich prośby bez odpowiedzi. Magazyn Party poprosił celebrytkę o skomentowanie sprawy. Gessler twierdzi, że dotrzymała wszelkich zobowiązań i nie czuje się winna, a całą sprawą zajęli sie już jej prawnicy.
Nie pozwolę, by szargano moje nazwisko i wizerunek, a o sprawiedliwość i swoje dobre imię jestem gotowa walczyć w sądzie - zagroziła Gessler.
Połączenie sił z restauracją The Ultimate Hallucination w Brukseli miało być wielkim sukcesem Gessler. Szumnie zapowiadano wielkie otwarcie, które miało potrwać aż trzy dni. Na sali codziennie miałoby stołować się 250 osób, w tym belgijska arystokracja i polscy politycy. Restauracja miała specjalizować się w starych polskich recepturach połączonych z belgijskimi przepisami z początku XX wieku, a "ambasadorką" i szefową kuchni miała zostać sama Gessler. Gwiazda żaliła się, że na świecie polska kuchnia uznawana jest za mało wykwintną i kojarzona głównie z kotletem schabowym, bigosem i pierogami. W nowym lokalu Gessler zamierzała walczyć z tym błędnym poglądem. Otwarcie planowane było na 15 maja.