Anna Lewandowska lubi podkreślać fakt, że wychowała się w domu, w którym się nie przelewało. Wyznała nawet, że rodzinie pomagał Caritas.
Przypomnijmy: Lewandowska: "Kiedyś nie miałam pieniędzy. Chodziłam w dziurawych butach zimą!"
Wygląda jednak na to, że małżeństwo z Robertem Lewandowskim trochę zmieniło jej perspektywę postrzegania świata.
Przedsiębiorcza Ania stara się na każdym kroku udowodnić, że jest samodzielną i niezależną kobietą i co jakiś czas zaskakuje pomysłami na nowy biznes. Ostatnio postanowiła zarobić na swoim dziecku.
Lewandowska nie przestaje też doradzać Polkom w kwestiach zdrowego stylu życia. Żona Roberta po raz kolejny zaprezentowała swoim fankom propozycje śniadania - jaglankę własnego pomysłu. Wygląda na to, że fit-cebelebrtyka nie wyciągnęła żadnych wniosków z chłodnrgo przyjęcia przez Polaków "power śniadania" za 40 złotych i znowu proponuje absurdalnie drogi posiłek.
Tym razem zamiast "płatków żytnich, morwy białej, jagód goji, nasion CHIA, pestek słonecznika, porzeczki liofilizowanej, wiórków kokosa oraz melona", Ania poleca kaszę jaglaną z jagodami goji (a jakże) i masłem ghee.
Za 500 gramowy słoiczek masła trzeba zapłacić ponad 50 złotych. Jagody goji są o wiele tańsze, ale trudno nazwać je łatwo dostępnym produktem.
Składniki jaglanki nie wszystkim fankom przypadły do gustu.
Chyba Pani sufit na łeb upadł?! Dla kogo są te śniadania? Chyba nie dla przeciętnego Polaka... – napisała oburzona internautka.
Pewnie śledzą panią same celebrytki które stać na takie coś – stwierdziła z przekąsem kolejna.
Niestety, chciałabym jeść te wszystkie potrawy o których mówi Ania ale mnie nie stać na większość produktów lub po prostu nie są dostępne w moim mieście a z przesyłka wychodzi jeszcze drożej. Szkoda ze jak się jest bogatym to się nie myśli o biedniejszych. Biedny schudnie z głodu bo nie jest mu potrzebna dieta? Błędne założenie - smutno podsumowała fanka.
Myślicie, że Ania kiedykolwiek zorientuje się, że większość jej fanek nie ma takich możliwości finansowych, czy będzie proponować posiłki z coraz to bardziej wymyślnymi produktami w nieosiągalnych dla nich cenach?