Słodkie pocałunki Donalda i Melanii w Ogrodzie Różanym Białego Domu (ZDJĘCIA)
Para robi co może, żeby uciszyć plotki o kryzysie w związku. Przekonali Was, że się kochają?
Odkąd Donald Trump został prezydentem Stanów Zjednoczonych, pod lupą znalazła się również jego rodzina i relacje z Melanią. Sposób, w jaki miliarder traktuje młodszą małżonkę wywołuje wiele kontrowersji. W sieci kipi od filmów, które internauci szczegółowo analizują pod kątem mowy ciała Pierwszej Pary. Zdaniem większości z nich, obecna pani Trump jest zastraszona i zdominowana przez swojego męża, a jej reakcje są podobne jak u osób będących ofiarami regularnej przemocy. Mają o tym świadczyć m.in. napięta mimika twarzy oraz unikanie kontaktu fizycznego z mężem.
Obecna para prezydencka nie wzbudza takiej sympatii jak poprzednia, która nie szczędziła sobie publicznych czułości. W budowaniu korzystnego wizerunku nie pomagają im też ostatnie skandale ze zdradami Trumpa. Najwyraźniej PR-owcy Donalda postanowili interweniować, bo od jakiegoś czasu w zachowaniu Trumpów widać pewną zmianę. Ostatnio pokusili się nawet o drobne pocałunki w towarzystwie fotoreporterów.
W poniedziałek Melania wygłosiła przemówienie w Ogrodzie Różanym Białego Domu , czym oficjalnie rozpoczęła inicjatywę pomagania dzieciom. Pierwsza Dama chce wesprzeć m.in. dzieci pozbawione dostępu do edukacji, uzależnione od narkotyków oraz ofiary cyberprzemocy. Trump był wyraźnie dumny z żony i niemal nie mógł oderwać od niej rąk.
Myślicie, że to szczere gesty czy skrupulatnie odgrywany "układ choreograficzny" na potrzeby PR-u?
Ostatnie skandale ze zdradami prezydenta mocno im zaszkodziły.
Nie są tak lubiani jak Barack i Michelle Obama.
Podobno Donald zdradzał Melanię m.in. z gwiazdką porno.
PR-owcy mają przy nich sporo roboty.
Od jakiegoś czasu okazują sobie więcej czułości.
Zaczęli nawet publicznie wymieniać delikatne pocałunki.
Myślicie, że to szczere gesty?