Program Voice of Poland to jeden z nielicznych formatów emitowanych na antenie TVP, które niezmiennie cieszą się popularnością widzów. Programowi, w przeciwieństwie do innych talent shows, udało się też wylansować kilka gwiazdek, nieźle radzących sobie w trudnej muzycznej branży.
Nowa edycja show, która ma pojawić się na antenie telewizyjnej Dwójki jesienią, przyniesie jednak kilka dużych zmian. Jak udało nam się dowiedzieć, w roli trenerów nie zobaczymy już występujących w duecie Barona i Tomsona, a także Andrzeja Piasecznego.
O ile ci pierwsi znajdą miejsce w formacie The Voice Kids, o tyle z Piaskiem, co chyba nie jest szczegółnym szokiem, żegnamy się na stałe - mówi nasze źródło w produkcji.
Niewykluczone jednak, że widzów czeka jeszcze więcej zmian.
Andrzej Piaseczny ani nie przyciąga widzów, ani nie budzi emocji. Po ostatniej edycji raczej oczywistą decyzją jest pozbycie się go - mówi nasz informator.
Szokujące, że homofobiczne (i przy okazji prezentujące szczyt hipokryzji) wynurzenia nie przyniosły mu sympatii. Ani nowe zęby.
Baron i Tomson są lubiani, ale przy założeniu odświeżenia formuły muszą się pojawić nowe twarze. Mają raczej pewne miejsce w The Voice Kids - mówi dalej informator.
Ponoć stacja rozważa też pożegnanie z Marysią Sadowską.
Faktycznie, trudno oczekiwać innego "odświeżenia" jasno określonej formuły programu, w którą polskim producentom nie wolno ingerować.
Uważacie, że wymiana jurorów coś da? Kogo najchętniej widzielibyście w czerwonych fotelach? Znając zamiłowania TVP, trochę się obawiamy Jana Pietrzaka...