Choć informacja o związku Beaty Tadli z Jarosławem Kretem zszokowała wszystkich, prawdziwym zaskoczeniem było dopiero ich rozstanie. Para wybrała niefortunny czas na obwieszczenie całemu światu informacji o rozstaniu, ponieważ właśnie zaczynały się pierwsze treningi do Tańca z Gwiazdami, w którym mieli brylować jako zakochani.
Zobacz: Kret i Tadla JUŻ SIĘ ROZSTALI!
Jak się okazuje, kontynuowanie tanecznej przygody kosztowało Beatę Tadlę wiele nerwów i emocji. Ciężko się dziwić, że porzucona na łamach tabloidu dziennikarka, nie chciała brać udziału w programie ze swoim eks-partnerem, który niedawno we wspólnym wywiadzie towarzyszącym sesji okładkowej planował z nią ślub.
Tadla podczas imprezy ramówkowej Polsatu przyznała, że chodziła jej po głowie rezygnacja z programu, jednak porzuciła ten pomysł, by nie pozbawiać swojego partnera pracy:
Chciałam zrezygnować po pierwszym tańcu w programie. Nie chciałam być oceniania przez pryzmat moich osobistych doświadczeń - wyznaje. Z drugiej strony taki ruch byłby krzywdzący dla Janka, który od samego początku był dla mnie wsparciem i źródłem tanecznych inspiracji.
Myślicie, że gdyby Jarek nie odpadł w pierwszym odcinku to Beata wytańczyłaby finał?