Nie jest tajemnicą, że stan zdrowia prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego znacznie się ostatnio pogorszył. Polityk coraz więcej czasu spędza w warszawskim szpitalu wojskowym przy ul. Szaserów. Niestety, pod jego nieobecność konflikty w partii nasilają się. Podczas poprzedniego pobytu prezesa w szpitalu, Beata Szydło korzystając z okazji wpadła na mównicę sejmową i ogłosiła, że premie dla ministrów, wynoszące średnio po 60 tysięcy złotych na głowę "po prostu im się należały".
Słupki sondaży zareagowały natychmiast, zaś Kaczyński po opuszczeniu szpitala kazał ministrom przekazać otrzymane (i czasem już wydane) premie na Caritas.
Szydło zaś, jak twierdzą pragnący zachować anonimowość politycy Prawa i Sprawiedliwości, może pożegnać się z biorącym miejscem na liście do Parlamentu Europejskiego.
Szkoda, bo, jak informuje Ministerstwo Obrony Narodowej, podczas pełnienia funkcji premiera przywykła do światowego życia...
W odpowiedzi na interpelację posła Nowoczesnej Krzysztofa Truskolaskiego, MON ujawnił, że Beacie spodobało się latanie na weekendy do domu wojskowym samolotem CASA, oczywiście na koszt podatników. Jak się okazuje, od grudnia 2015 do grudnia 2017 wylatała 1,6 miliona złotych.
W tym czasie odbyła 77 rejsów do domu po 21.577,65 zł każdy, będąc jedyną pasażerką na pokładzie. Czyli maszynę podnoszono z lotniska tylko dla niej. W kalkulacji nie został uwzględniony koszt powrotu samolotu, po odstawieniu Szydło na miejsce, do bazy w Warszawie.
Dla porównania lot do Krakowa, położonego najbliżej miejsca zamieszkania Beaty, rejowym samolotem kosztuje… 520 złotych. I tak za bilet zapłaciliby podatnicy, ale wyszłoby czterdzieści razy taniej.
Jak przypomina Fakt, swoją pierwszą przemowę w Sejmie jako premier Szydło rozpoczęła od deklaracji, że, w odróżnieniu od poprzedników, w nowym rządzie będą obowiązywały skromność i umiar.
Polska polityka powinna być inna - mówiła wtedy. Pokora, praca, umiar, tym będziemy się kierować. Koniec z arogancją władzy i pychą.
Miesiąc później po raz pierwszy poleciała do domu wojskowym samolotem. No i się wciągnęła...