Naturalna Mucha wdzięczy się do paparazzi przy samochodzie od sponsora (ZDJĘCIA)
Ania wie, jak zdobyć sympatię fotografów. Wyszło uroczo czy żenująco?
Choć dzisiaj trudno w to uwierzyć, Anna Mucha uznawana była niegdyś za jedną z większych nadziei polskiego kina. Zaliczywszy w wieku 10 lat debiut w filmie Korczak w reżyserii samego Andrzeja Wajdy, Ania w krótkim czasie zagrała jeszcze w kilku świetnie przyjętych filmach, w tym w Liście Schindlera Stevena Spielberga.
Niestety, potem los nie był już dla niej tak łaskawy, a w karierze nie pomogło jej nawet odbycie kursu aktorskiego w słynnej szkole Lee Strasberga w Nowym Jorku. Obecnie Mucha znana jest głównie z roli Madzi, w którą wciela się już od 15 lat w telenoweli M jak Miłość.
Dawniej 38-latka mogła przynajmniej liczyć na wsparcie reklamodawców, którzy zasypywali ją intratnymi propozycjami nawet mimo braku nowych sukcesów aktorskich. Teraz Ania i w tych kwestiach dała się wyprzedzić innym celebrytkom, a sama skupia się głównie na wychowywaniu dwójki dzieci.
Mucha nie zapomniała jednak żelaznej showbiznesowej zasady, która głosi, że z paparazzimi warto dobrze żyć. Gdy tylko dostrzega, że ktoś robi jej zdjęcia, natychmiast zaczyna robić do obiektywu miny, przesyłać całusy i kokietować.
Tak było też kilka dni temu, gdy fotografowie przyłapali aktorkę na zakupach w warszawskiej cukierni Magdy Gessler. Mucha, mimo braku makijażu i rozcochranych włosów, natychmiast włączył swój "tryb gwiazdy" i cierpliwie pozowała przy podarowanym jej "w lepszych czasach" przez sponsora luksusowym samochodzie.
Fajnie, że ma do siebie taki dystans?
Fotografowie przyłapali Anię na zakupach w cukierni Słodki Słony, której właścicielką jest Magda Gessler.
Ania, wbrew panującej teraz w show biznesie modzie, zupełnie nie przejmuje się dietami i lubi sobie dogadzać. Jak myślicie, co kupiła?
Mucha nie przejęła się też tym, że paparazzi przyłapali ją w naturalnym wydaniu. Z jej twarzy nie schodził uśmiech.
Ani udało się znaleźć wolne miejsce tuż pod samą cukiernią. Może liczyła więc na to, że nikt jej nie zauważy.
Drogiego mercedesa Ania dostała od jednego ze swoich reklamodawców. Jest dobrą ambasadorką tej marki?
Mucha kiedyś uwielbiała chodzić w szpilkach. Dzisiaj stawia przede wszystkim na komfort.
Na co dzień aktorka nie lubi też nosić makijażu.
Mimo promiennego uśmiechu, Mucha wyglądała na nieco zmęczoną.
Dla dobra zdjęć wydusiła z siebie jednak szybko kolejne uśmiechy.
Znana ze swojej sympatii do fotografów, Ania przesłała im nawet buziaki. Specjalnie ustawiła się też tak, by było widać, kto podarował jej luksusowe auto.