71. Festiwal Filmowy w Cannes przeszedł właśnie do historii jednak jego echa z pewnością będą jeszcze pobrzmiewać. Szczególnie w Polsce, która w tym roku była jednym z najjaśniejszych punktów Festiwalu za sprawą filmu Zimna wojna Pawła Pawlikowskiego. Od początku recenzje dla naszej produkcji były znakomite i mówiło się o dużej szansie na Złotą Palmę w głównym konkursie filmowym. Niestety, jurorzy bardziej docenili film Shoplifters w reżyserii Hirokazu Koreedy. Mimo to można mówić o sukcesie, bowiem Pawlikowski wróci do kraju z nagrodą dla najlepszego reżysera.
Nasza ekipa w Cannes za każdym razem prezentowała się skromnie i profesjonalnie. Pozowali zawsze grupowo, jakby chcąc podkreślić, że sukces jest dziełem zgranego i utalentowanego zespołu. Na ceremonii zamknięcia Polacy przyjmowali gratulacje od gwiazd, m.in. od Cate Blanchett, która przytulała Joannę Kulig i zapozowała z Borysem Szycem. Wcześniej gratulacje składała aktorom także wzruszona Julianne Moore.
Poza oficjalnymi wystąpieniami i czerwonym dywanem, ekipa Zimnej wojny spędzała ze sobą czas także prywatnie i widać, że bardzo się ze sobą zaprzyjaźnili. Pod jednym ze zdjęć na Instagramie Borys Szyc podziękował wszystkim za wiarę i wsparcie.
To nasz canneński dream team. Fajnie być częścią ekipy która odnosi sukces i dzielić ze sobą te emocje. Te wspomnienia zostaną z nami na zawsze. Dziękujemy Wam za wsparcie, wiadomości i dobrą energię. Pamiętajcie, że wszystko jest możliwe!!! - napisał aktor.
Powrót aktorów i twórców Zimnej wojny do Polski z pewnością dla każdego z nich otworzy nowy rozdział w zawodowym życiu.
Zobaczcie, jak się cieszyli z sukcesu: