Tradycyjnie ostatni, specjalny odcinek programu Kuby Wojewódzkiego w wiosennym sezonie był poświęcony Męskiemu graniu. W zeszłym roku hitem rozmowy było wyznanie Moniki Brodki, że nie słyszała o Zenku Martyniuku. Tym razem gwiazdą programu był Dawid Podsiadło i jego nienatrętne, utrzymane w nieco angielskim stylu, poczucie humoru.
Kiedyś przeczytałem w National Geographic, że wśród niektórych arabskich plemion koczowniczych obowiązuje zakaz jedzenia mięsa owcy, z którą się wcześniej uprawiało seks - zagaił prowadzący. I mam taki kłopot ze swoim pierwszym gościem. Nie mogę go skrzywdzić, bo jest poniekąd moim wychowankiem.
Wtedy do studia wszedł Podsiadło, wychowanek X-Factora, dumnie prezentując nowy wąs.
Byłem taki podekscytowany, że będziemy sobie gadać, ekstra, a potem zobaczyłem te nagrania z przeszłości i nagle pojawił się ten wąs - wyznał muzyk. I tak mnie wzruszyło, że tyle lat się już znamy… Ten wąs to jest miesiąc pracy. Teraz to już nawet go trochę ogarniam, podcinam czasami. Naprawdę, to jest harówa.
Podsiadło z okazji Męskiego grania zakończył swój półtoraroczny urlop od show biznesu, jak zapewnia, z ulgą.
Urlopy są generalnie bez sensu - wyznał. To było niemiłe z mojej strony… Dziękuję światu, że jest taki życzliwy w moją stronę. Taka półtoraroczna przerwa, kiedy generalnie nie masz planów i to jest twój plan, to było ciężkie doświadczenie.
Ale Męskie granie to w pewnym sensie także zobowiązanie. Czy ty się czujesz męski? - zainteresował się Wojewódzki.
Słyszałem w kilku momentach, takich bardziej intymnych, że jestem męski, że bywam - wyznał Dawid. Ale na co dzień tę męskość starannie ukrywam. To jest otchłań...
A gdybyś miał się określić, kim byłeś w tym zespole: Messim, Ronaldo czy Lewandowskim? - dopytywał prowadzący.
Messim… Nie no, kogo tam wymieniłeś? Ronaldo, Messi, Lewandowski? - zastanowił się Podsiadło. To ja byłem taki Boruc. W ogóle to jutro mam 25 lat. Bardzo byłem zaskoczony tym, że kończę już 25 lat. Ambicjonalnie jestem zaskoczony. Zawsze sobie wyobrażałem, że w tym wieku będę już po studiach i będę już mądry i nie będę mówił "jakby" na początku każdego zdania, a na razie jakby śpiewam piosenki, nie? To jest jedyna rzecz, która sprawia mi przyjemność w życiu. Fajnie, że są ludzie, którzy mówią, że im też to sprawia przyjemność i żebym robił to dalej. Mam już chyba ze dwa poważne włosy na klacie i siedem takich...
A z kim ci się gorzej pracowało przy Męskim graniu? Nie możemy jeszcze zdradzać ich tożsamości, więc powiedzmy: pan K i pan K. - zagadnął Wojewódzki, a po chwili okazało się, że są nimi Kortez i *Krzysztof Zalewski. *
No, z panem K….Drugi Pan K jest zupełnie bezkonfliktowy, natomiast pan K, a to ciekawe, bo też było super- wyznał Dawid. Ja jestem bardzo zadowolony. Ale mam fajne skarpetki, no nie? Jak tylko je zobaczyłem, to powiedziałem, że muszę je mieć. Teraz już są moje...
Możecie mi cofnąć taśmę trochę? - poprosił Wojewódzki.
Tęskniliście za Dawidem?