Miniony sezon nie był szczególnie udany w karierze Piotra Żyły. W zawodach Pucharu Świata tylko raz znalazł się na podium indywidualnie, a cztery razy w pierwszej dziesiątce. Na dodatek jego żona mocno się rozkręciła jeśli chodzi o hurtową wyprzedaż życia prywatnego.
Odkąd po igrzyskach z Pjongczangu ujawniła, że Piotr wyprowadził się do kochanki, nie przestaje informować mediów o sytuacji rodzinnej Żyłów. Właśnie ujawniła za pośrednictwem "znajomych", że sportowiec chce ją wyrzucić z domu, który prawie własnoręcznie wybudowała na działce otrzymanej od rodziców: Żyłowie dzielą majątek: "Piotr chce, by Justyna go spłaciła. To strasznie niesprawiedliwe"
W rozmowie ze skoczkiem dziennikarz Super Expressu zaczyna od taktownego pytania, czy "chciałby wykreślić minioną zimę z życiorysu".
Tamten sezon był dobry, chociaż nie najlepszy - odpowiada ostrożnie Żyła. Ale mam go za sobą i teraz pracujemy nad tym, by kolejny był lepszy. Staram się oddzielać życie prywatne od zawodowego i wykonywać swoją pracę na treningach i zawodach na sto procent.
Z tym może być ciężko, bo wszystko wskazuje na to, że Żyłów czeka ciężka sądowa batalia i dalsze publiczne pranie brudów. Justyna do tej pory nie dała się poznać jako osoba skłonna do kompromisów.
Może przyjdzie czas na sprostowanie nieprawdziwych informacji na mój temat - komentuje Piotr. Chyba jest ich sporo...