Z niewiadomych przyczyn Michał i Aleksandra Żebrowscy uchodzą za parę, która unika rozgłosu. Ich wstrzemięźliwość w kontaktach z mediami jest bowiem tylko pozorna. Choć nieczęsto aktor ze swoją małżonką bywają na imprezach branżowych (ponoć przygotowania zajmują im zbyt dużo czasu), tak w mediach społecznościowych skutecznie walczą o uwagę.
Tym razem, unikający kontaktu z mediami Michał i Ola Żebrowscy odwiedzili studio Dzień Dobry TVN, gdzie z Kingą Rusin i Piotrem Kraśko rozprawiali o miłości. Aleksandra i Michał zaczęli opowiadać historię poznania. Jak się okazało, Ola nie wiedziała, że Michał jest aktorem.
Najpierw, zanim jeszcze doszło do zwierzeń, w ramach rozładowania atmosfery, Kinga Rusin pozwoliła sobie na "nieśmieszny żart prowadzącej":
Nie widziałam "Ogniem i Mieczem" - wyznała żona Michała, Ola.
Nie widziałaś "Ogniem i Mieczem", nie widziałaś? - nie mogła otrząsnąć się z szoku Kinga. Wycieczki szkolne chodziły do kina, żeby zobaczyć Żebrowskiego. Ty nie widziałaś?
Czekam, aż Michał się zestarzeje, wtedy sobie obejrzę - argumentowała Ola.
Dobrze, żeby zobaczyć jak było kiedyś. I dobra, widzisz tego człowieka, pomijając aktor czy nie-aktor, ale dosyć przystojny i nic? - zapytała i zwróciła się do Michała: No bo byłeś kiedyś - dodała ze śmiechem.
Niestety, z "żartu" nie śmiał się nikt poza Kingą. Następnie rozmowa zeszła na miłosne tory w nieco poważniejszym tonie. Kinga Rusin wypytywała Żebrowskiego o to, co czuł, kiedy poznał dużo młodszą Olę:
Wtedy, kiedy poczułem, że to jest to, Ola miała już 21 lat. Moja żona bardzo młodo wygląda, natomiast była bardzo dojrzała z racji tego, że ma siedmioro rodzeństwa i odpowiedni przykład - tłumaczył Żebrowski, który od razu zwierzył się, że do starszej od siebie o 4 lata teściowej nie mówi mamo, tylko po imieniu: Mówię do niej zdrobniale, po imieniu.
W końcu prowadzący Dzień Dobry TVN zapytali o konta na Instagramie, na których małżonkowie wyglądają i zachowują się zupełnie inaczej niż podczas publicznych wystąpień:
Pokazuje chyba bardziej prawdziwe oblicze Michała. Prowokacyjne zdjęcia w oknach to nasza wspólna inicjatywa. My się bardzo dobrze bawimy Instagrame m - wyznała Żebrowska.
Śledzicie ich w sieci?