W ciągu ostatnich lat Robert Lewandowski stał się najbogatszym polskim piłkarzem. Zarobione na boisku pieniądze stale pomnaża inwestując w kolejne biznesy - luksusową kliniki dla sportowców, restaurację na Mazurach, nieruchomości czy portal ślubny. Czerpie też ogromne dochody z kontraktów reklamowych.
Na co dzień "Lewy" mieszka w Niemczech, gdzie gra w Bayernie Monachium. Dwa lata temu podpisał kontrakt, który wiąże go z klubem do 2021 roku. Umowa opiewała na 15 milionów euro (!) rocznie, co oznacza, że piłkarz zarabia około 173 tysiące złotych... dziennie!
Zobacz: Lewandowski podpisał nowy kontrakt z Bayernem. Będzie zarabiał 170 TYSIĘCY ZŁOTYCH... dziennie!
Od kilku miesięcy mówi się jednak o potencjalnym transferze Roberta do Realu Madryt. Nie jest tajemnicą, że Lewandowski nie najlepiej odnajduje się w swojej drużynie i od dawna marzy o przejściu do hiszpańskiego klubu. Często narzekał na kolegów z Bayernu, którzy "nie pomogli mu zostać królem strzelców" i ponoć nie wspierali go na boisku.
Przypomnijmy: Lewandowski krytykuje kolegów z Bayernu: "Nie byłem usatysfakcjonowany z tego, jak mój zespół mi pomagał. Byłem ROZCZAROWANY"
Żalił się też, że z klubem zbyt często podróżuje. Na jego słowa zareagował wówczas szef Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge.
Jeśli Lewandowski uskarża się na wyprawę do Azji, to powinien wiedzieć, że jego rzekomo wymarzony Real latem przez dwadzieścia cztery dni podróżował w upale. Czyli dwa razy tyle, co my - powiedział.
Niedawno Lewandowski zatrudnił nowego menedżera, który ma mu pomóc załatwić przejście do innego klubu w letnim oknie transferowym. Poinformował o tym władze klubu, a te wyznaczyły cenę za Polaka. Co oczywiste, nie chcą zrezygnować z najskuteczniejszego napastnika Bundesligi więc kwota jest zaporowa i wynosi... 200 milionów (!) euro.
Działacze Bayernu Monachium grają krótką piłkę - nie będą odbierać telefonów od menedżera Lewandowskiego, Piniego Zahaviego, chyba że zaoferuje on kwotę wyższą niż 200 milionów euro - mówi korespondent telewizji ESPN, Mark Lovell.
Ponoć wykupieniem Lewandowskiego zainteresowane są brytyjskie kluby Chelsea Londyn czy Manchester United. Specjaliści twierdzą jednak, że jest niewielka szansa, aby któryś z klubów wyłożył tak ogromną kwotę. Nie bez znaczenia jest fakt, że Polak nie należy już do najmłodszych piłkarzy - w tym roku skończy 30 lat. Nie zrobił też wystarczająco dobrego wrażenia w półfinale Ligi Mistrzów i ponoć Real nie jest już nim tak zainteresowany jak wcześniej.
Hiszpański dziennik ABC twierdzi jednak co innego. Według niego, Lewandowski nadal jest brany pod uwagę, choć klub rozważa też zakup Harry’ego Kane’ i Mohameda Salaha, a w przyszłości Neymara.
Myslicie, że "Królewscy" zdecydują się zapłacić za Polaka aż 200 milionów euro?